Znalazłam jeszcze trochę koloru, irga
i ognik
Ognik ostatnio przemarza i choruje, ukorzeniłam go i mam młode sadzonki, chyba stary przytnę do ziemi wiosną i zobaczę, jak będzie odrastał. Miałam też pomarańczowy, ale przemarzł zupełnie.
Ognik na pewno odrośnie i to gęsty. Dawno temu wsadziłam mojego na wygwizdowie i wymarzł do cna, więc wycięłam go do samej ziemi, przesadziłam na ścianę domu no i widziałaś jak teraz wygląda.
Szyszki to i u mnie całoroczny element dekoracji przy wejściu. A w tym roku po raz pierwszy doczekałam się własnych sosnowych. fajnie wygląda ściółka z szyszek w ogrodzie typu leśnego.
Mariola....
- najpierw zgodzę sie z wypowiedzią Agnieszki.. w każdym punkcie..
- historię dębu poczytałam... i zgodzę się ... u nas wszystko musi być tragiczne..
- drzew kilka kupiłam większych.. bo stwierdziliśmy, że na tej naszej pustyni musi być jakiś wyższy akcent inny niż domy.. odżałowaliśmy na drzewka po 100, 200 zł.. za sztukę.. i to był strzał w dziesiątkę.. ogród szybko nabrał wyglądu dojrzalszego Warto posadzić nawet jedno większe drzewo..... niby 200 zł to dużo, ale rezygnując z nowej kiecki czy torebki.. to mało.. i służy na całe życie
- o piesio che wejsć do domu.. idę go wpuścić..
Bardzo ciekawa historia związana z dębem. Miło, że moje przemyślenia o fotografowaniu "wędrują" sobie po innych wątkach i komuś mogą się przydać. Nawet o tym nie wiedziałam, dopiero Mała Mi to uświadomiła swoim komentarzem u Ciebie i cofnęłam do tyłu
Pozdrawiam
Gabrielo, ognik już raz był cięty i odrósł, w ubiegłym roku jednak chorował i rzeczywiście, pewnie przytnę go do samej ziemi. Dominika_rew
Dzidko, przetworów z cytryńca nie robię, chociaż można go połączyć z gruszkami, podobnie jak jarzębinę. Ususzyłam parę nasion do herbatki. Mam go już kilka lat i od dwóch lub trzech owocuje. Można też robić z niego nalewkę, jak będą już ze trzy szklanki owocu, to spróbuję. Wsadziłam kilka sztuk w nowym, niech już rośnie. W tym roku mam nadzieję na owocki goi u siebie.
Aniu, zawsze jak mam wybór ciuszek albo roślina, wybieram roślinę, ale to chyba u większość z nas tak ma , a tak naprawdę to nawet nie o pieniążki tu chodzi, chociaż budowę skończyć kiedyś trzeba. Po uzgodnieniach i pertraktacjach z m stanęło na tym, że drzew w nowym nie będzie dużo, a raczej takie, które nie osiągają olbrzymich rozmiarów, bo działka ma 1000 m i stanie jeszcze na niej budynek gospodarczy/letnia kuchnia. Na dziś rosną trzy brzozy dorenbos/3m wys, katalpa/2m, sosna czarna/2m, dwa klony kuliste szczepione na 2,20 no i parę pomniejszych, m.in grujeczniki. Jest tylko jedno miejcse, gdzie mogłabym zamienić rosnące już tam drzewka na większe. Mam nawet pomysł, ale muszę znaleźć odpowiedniej wysokości serby lub coś innego.