Pięknie okryłaś wszystkie róże, a te ze stroiszem, to mnie zaskoczyłaś. Gdyby nie podpis, to bym była pewna, że to iglak rosnący na rabacie Pięknie to wygląda, aż żal zdejmować
Wiosennie u ciebie Dorotko zarówno w domu się zrobiło za sprawą dekoracji, ale w ogrodzie też masz już wiele oznak wiosny.
Ja ostatnio w B te różyczki szerokim łukiem omijałam. Poszłam na przerwie w pracy po bułki i głupio mi było z różyczkami wrócić. Widziałam kątem oka, że były nawet jakieś drzewka owocowe, które już kwitły.
Dorotko podobnie jak Ty okryłaś róże stroiszem tak i ja hortensje ogrodowe. Na pierwszy rzut oka wygląda jak iglak- piramidka Ciekawa jestem jak przetrzymały tą dziwną zimę
Dorotka, pamiętasz może nazwę Twojej róży pnącej przy ogrodzeniu?
Kilka osób nabrało się na te niby świerki, masz rację, żal rozbrajać. Dopóki pogoda się nie ustabilizuje będą tak stać. Wianuszek wylądował na docelowym miejscu.
Ja lubię robić dekoracje i często je zmieniam. No rzeczywiście podczas pracy zakupy roślin nie wskazane, bo nawet jak człowiek bardzo się stara to zaraz ktoś niepowołany się napatoczy i z boku patrzy. Taki ogrodnika nie zrozumie.
Hortensje okryłam igliwiem z sosny i przyrzuciłam jeszcze starym ręcznikiem kąpielowym, ale wiatr zerwał ten ręcznik, a mróz go zmroził i nic to nie dało.
Czy chodzi o tę różę? Jeśli tak to jest Lavender Lassie, bardzo wytrzymała róża, tej niczym nie okrywam.