Bogdzia –
AnnaCh – Aniu, energia i siły kumulowane od grudnia, więc jak już się wzięłam to szarpnęłam prawie wszystko w jeden dzień…ha, ha.
Luki – a co ci ta biedna wierzba złego zrobiła? U mnie rośnie od 8 lat i nigdy z nią nie było żadnych problemów…oprócz tego, że rośnie jak szalona i nie nadążam ją ciachać.
rozark – Reniu, 9 godzin szybciutko zleciało…jakby było dłużej widno to pewnie bym jeszcze poogródkowała z godzinkę lub dwie….
Margarete – nie Małgoś, kurier tylko śmiał się, że paczka ooooogromna, ciężka niesamowicie a i tak wierzba się w niej nie zmieściła i wystaje na pół metra w górę.
A rośliny wysłałam, bo o tej porze to nie wiem co ja zastanę w tamtejszych centrach ogrodniczych (jakby nie było to bardzo wczesny początek sezonu). Po za tym w Holandii bukszpanów po 50 eurocentów to bym nie dostała. A tu, zamówiłam sobie co chciałam i ilości takiej jaką potrzebowałam + ceny z rabatami dla stałego klienta. Kurier też wziął nie drogo, bo miał pełną obsadę busa, więc się opłacało. Dzięki temu nie będę traciła czasu na szukanie po centrach ogrodniczych, szkółkach lub plantacjach roślin tylko od razu wezmę się ogródkowanie !!!
Luteczka – mnie już od dwóch tygodni nosiło i nie mogłam sobie znaleźć miejsca…tylko ogród i ogród mi chodził po głowie… A że przez kolejne tygodnie nie będę miała czasu, to w weekend ubrałam ciepłe ubranko, 2 pary rękawiczek na łapki i heja …sezon rozpoczęty!!!!
Ewik – buksiki nie daleko mnie facet sprzedaje w bardzo dobrej cenie (nie wielkie sadzonki, ale nie drogo i wszystkie dobrze ukorzenione)…zawsze od niego biorę i nigdy nie było problemów.