Kojak – no coś Ty, nie daj się prosić – zakładaj swój wątek. Kilka słów o sobie, kilka o działce, na początek kilka(naście) zdjęć zupełnie wystarczy i …wątek gotowy.
Najbliższy czas możesz poświęcić na napisanie co już zrobiłeś, co masz w planach, co chciałbyś zrobić, ale nie do końca wiesz jak ma wyglądać…
Wiosną wątek sam ruszy „z kopyta” i zapełni się wpisami. Tylko pamiętaj o zdjęciach – „pismo obrazkowe” to coś co „ogrodowiskowcy” lubią najbardziej!
Chwila odpoczynku…prawie wszystko co było zaplanowane zostało już wykreślone z listy. Mieszkanie koleżanki w rękach ekipy budowlanej, szwagierka śpi w nowej sypialni, w salonie u teściowej szaleje stolarz, a kumpel w pięknej kuchni piecze swój popisowy pasztet. Obraz dla syna zamówiony i właśnie jedzie do mnie (przy okazji teściowa zamówiła sobie „storczyki” na ścianę salonu – to raczej już klasyka, ale pasują do jej stylu).
Telefon „ogarnięty”, wzbogacony o hartowaną szybkę i kartę pamięci, moje oko cieszy nowe etui. Czy myślicie, że nowy image telefonu pasuje do mnie???
Na pewno pasuje do mojego avatarka …ha ha
Została tylko kreacja na spotkanie klasowe (jutro się za nią wezmę) i organizacja sylwestra, ale to już spoko…jest jeszcze chwilka.
A ja mam pytanie odnośnie takiej ilości pąków, czym dokarmiasz rodki, że tak Ci się odwdzięczają?
Swoje kupiłam w tym roku wiosną w Biedronie, były już trochę zabiedzone ale przesadziłam w nową ziemię z kompostem, korą, liśćmi dębowymi i igliwiem, tak radziła Toszka, jednak pąków mają mało
Renatko, tak prawdę mówiąc to nic specjalnego im nie robię. Stosuję tylko (jak oczywiście nie zapomnę) „pryskaną” miksturę Bogdzi i po przekwitnięciu obrywam zwiędnięte kwiaty.
Miksturę Bogdzi pewnie pamiętasz, ale gdy nie, to dla przypomnienia : 2,5 ml nawozu FLOROVIT + 10 ml ŻELAZA ogrodniczego + 10 ml nawozu PINIVIT + 1 litr wody.
Wiesz, ja osobiście nie jestem przekonana do tych zadoniczkowanych zakupów z B. – wszak to dyskont spożywczy. Koleżanka kupiła 6 lat temu, właśnie w B., magnolię. Dziś to już spory krzak, który… nigdy nie zakwitł.
Moje rododendrony obsypują się co roku kwiatami i nie sprawiają większych problemów. Mam 6 odmian i tylko jeden z nich (jeśli dobrze pamiętam 3 lata temu) załapał fytoftorozę. Walczyłam o niego baaardzo. Stracił jedną ogromną gałąź, ale przeżył i dziś ma się dobrze.
Wszystkie moje rodki (oprócz jednego rosnącego w 100% cieniu) rosną w pełnym słońcu, kwitną pięknie i mają zieloniutkie liście.
Specjalnie dla ciebie…rododendronowy kolaż