Pięknie wygrabiona wczoraj rabata na powrót została rozkopana. Szpadel chyba przyrośnie mi niedługo do dłoni. Do jednej szpadel, do drugiej grabie

.
Sprawdziłam też poziomnicą, czy rabata bardzo opada w stronę betonowego płotu, bo mam malutki spadek w tę stronę. Opada niecałe 5cm ba ponad 7m długości, więc chyba nie będzie tego widać. nie cudowałam już z nawożeniem ziemi.
Dla ułatwienia wykopałam rowek, przemieszałam w nim ziemię i zaczęłam sadzić. Szło szybko, pod sznurek.
Pierwszy rząd powstał.
Później drugi rów. W pionie:
... i poziomie: