A ja już miałam spotkanie z myszkami ...w mojej kuchni .....za lodówką !!! brr masakra
Akcja błyskawiczna ,porządki świąteczne przy okazji już zrobiłam

A kotek śpi sobie na cieplutkiej podłodze w kuchni i wkurza się że coś drapie i spokoju nie daje

A to leń! gdy jeszcze miałam kota, to znosił mi upolowane myszy i ptaki do domu. Fajne to nie było .

Ja codziennie mam albo ptaszka albo mysz. Ja zbieram myszy, a M. ptaki (bo te zwykle są w częściach) No teraz trochę spokoju bo myszy się pochowały. Nie mogę wytłumaczyć kotom, że nie chcę się bawić tak jak one I zwykle im lepszy obiad dla kotów tym większe myszy dostawałam Szkoda mi tych myszek - takie ładne

Cześć...trawy widziałam...perfekcjonizm ...w pierwszej chwili jak przeczytałam o tej czerwonej wstążce to pomyślałam sobie-ooo Jagooo wianki robi...a potem doczytałam, że to na snopeczki...fariatka