Dopadły i mnie
Wydawało mi się, że larwy opuchlaków są większe... ale chyba nie ma nadziei, że to nie one?
Pisałam, że wypadł mi jeden cis. Brązowiał. Myślałam, że to brak wody na skarpie. Podlewałam, czekałam, ale nie ruszył. Dziś postanowiłam go wykopać. W zasadzie pociągnęłam lekko i wylazł z ziemi, taki, jak widać na zdjęciu, nic nie otrzepywałam.
Pozostałe w żywopłocie i te jeszcze w doniczkach wyglądają normalnie. Czy ja muszę wszystko teraz rozkopać?

Nie wyobrażam sobie tego...