Mija kolejny rok,wyrzucamy stare kalendarze i czekamy z wielka nadzieją na dobre,lepsze,byle nie gorsze następne 365 dni. Życzę Wam samych takich dobrych dni w Nowym Roku! Wszystkiego najlepszego!

A to fotografie mojej choinki. Tym razem jest to srebrny świerczek. Sadząc mały lasek specjalnie posadziliśmy go za gęsto,aby kiedyś wycinać z niego własne drzewka. Wtedy było to wielkie teoretyzowanie,bo nie wierzyliśmy,że te maleństwa kiedyś urosną. A jednak! Minęło pięć lat i proszę,jakie piękne!


Po ścięciu miałam ogromne wyrzuty sumienia...




Ale w końcu po to były sadzone.

Grażynko, bardzo dobre podejście, ja też bym miała wyrzuty sumienia, kupując nie odczuwam tego tak boleśnie.

Ja od kilku lat mam choinki w doniczkach dwa lata zdobi na święta dom a później do ogrodu do gruntu. I nie muszę mieć wyrzutów sumienia

Tylko, gdzie je potem sadzić? Ale to dobry pomysł, trzeba zastosować. Najwyżej będę sadzić klientom w prezencie.

"Grama" sorki, że spacerowałem po Twoim ogrodzie i nie zostawiłem widocznego śladu. Czułem się w nim "bosko" z odrobiną zazdrości. Pozdrawiam i życzę dalszych wspaniałych realizacji, bo miejsca masz jeszcze sporo. Szczęśliwego Nowego Roku.

Grażynko ja wymiękam.Właśnie przeczytałam Twój wątek i oniemiałam.Jak Ty dałaś radę tym hektarom?A jak ten busz u Ciebie rośnie.W tak krótkim czasie takie efekty.Ja na moim znaczku ziemi chyba nigdy nie osiągnę 1/10 tego co Tobie się udało na takiej powierzchni.Wielki szacun.
I jeszcze jednego Ci zazdraszczam mianowicie mieszkania na wsi i tych swojskich klimatów.Twój ogród i okolica nastrajają tak pozytywnie.Boże niech już będzie wiosna,żeby zakasać rękawy i wziąć się do pracy,mam tyle do zrobienia,a czytając historie Waszych ogrodów uświadamiam to sobie coraz dotkliwiej.Pozdrawiam gorąco Olga.

olga_szopa napisał(a)

Grażynko ja wymiękam.Właśnie przeczytałam Twój wątek i oniemiałam.Jak Ty dałaś radę tym hektarom?A jak ten busz u Ciebie rośnie.W tak krótkim czasie takie efekty.Ja na moim znaczku ziemi chyba nigdy nie osiągnę 1/10 tego co Tobie się udało na takiej powierzchni.Wielki szacun.
.

ja mam to samo, tzn takie hektary, może ciut mniejsze i wierzę w to, że pewnego dnia mój ogró będzier też tak cudnie wyglądałtylko kiedy ten dzień nadejdzie?

A może jednak uwierz w to, siostra Arianna Cię wspiera.

haha, jak to siostra, wspiera we wszystkim!
uwierzę, ale może dopiero na wiosne jak zacznie sie cos zmieniac na lepsze!

Patrzę i patrzę na te białe bezkresy za oknem i marzę o wiośnie...