Szkoda, że nie mogliśmy wypić jej razem, ale byśmy sobie pogadali, jak ogrodnik z ogrodnikiem!
Tak, na Siłę Spokoju wystarczy popatrzeć i już jest lepiej.
A co do klonów palmowych - wiem, że zimują w gruncie, ale jakoś nie mogę się zabrać za posadzenie, bo boję się, że przemarzną. Ten maleńki ulistniony już, to moje drzewko bonsai. Powinien zimować wkopany po uszy razem z doniczką w gruncie, ale w piwnicy też dobrze. Prawdziwi bonsaiści pewnie by go wyśmiali i skrytykowali, bo to zamkniety klan zadufanych w sobie nadętych facetów, o czym się przekonałam i zdania nie zmienię. Nie to, co chłopaki z "Ogrodowiska".
Na zdjęciu jeden z tych, ktore boję się posadzić do gruntu, ta sama odmiana, co maleństwo bonsai.
Czy Was też bolą dłonie od sekatorów?