Wykopki pod domem. Okazało sie, że nie mamy żadnej hydroizolacji fundamentów
Kocham moje jeżówki, budleje, rozchodniki i perowskią. W słoneczne dni, motyle i bzyczki robią ruch jak na autostradzie
Jest jeszcze wiele do zrobienia ....
Widziałam, śliczne! Pojazd w porządku...ale ze mnie kierowca jak z bombowca
Dorcia, też się bardzo cieszę, że Cię poznałam. Twoje pyszne gniazdka długo jeszcze będę pamiętała
Buziaki
Witaj Edytko Tawuły ścinam wczesną wiosną i ścinki lądują bezpośrednio w gruncie, koniecznie w cieniu, a pozostała część do doniczek. Nie używam ukorzeniacza. Wszystko się ładnie ukorzeniło. Nie zniechęcaj się i próbuj dalej, bo ta roślina bardzo prosto się rozmnaża.
Pozdrawiam
Dziękuję za pochwałę. Połączenie niby proste samo w sobie, ale jekie efektowne Tawuły sadziłam co 50-55cm. Tak trochę na oko.
Odmachuję Aga
Pokażę, a najlepiej sama przyjedz zobaczyć
Dzięki Aniu Uwielbiam tawuły....wiosną wymagają przycięcia i ....wsio. Nawet podlewać ich nie trzeba.
Pozdrawiam serdecznie i dzięki, że zawsze zaglądasz. Bywam u Ciebie, tylko czasami czasu brak żeby coś napisać.
Tak, przestrzeni to mam sporo i roboty też Chłopaki za to mają gdzie kopać piłę.
O budlei wiem Szkoda, ale skoro nie było innego wyjścia, to mówi się trudno. Mi by sie bardzo przydała, tylko ta odległość...
Buziaki Mirellko
No właśnie, że nic nie grzebię, bo nie mam czasu.
Busz żyje sobie własnym życiem. Dzięki chwastom wiele roślin przetrwało bez podlewania w czasie lata. Najbardziej ucierpiały hortensje i rododendrony, ale dały radę.
Macham
Jestem...tylko tyle nieprzewidzianych spraw nałożyło się na siebie, że "trochę" mało czasu zostało na forum. Im bliżej zimy tym wiecej czasu będę miała. Pozdrawiam serdecznie
Cieszę się Sylwuś, że do mnie zaglądasz
Witaj Klaudyno Zdjęcia zaraz poszukam, a jak nie znajdę, to postaram się o nowe