Aniu właśnie chodzi mi o te preparaty i kiedy je stosować bo nie czaję tego. Gdzieś tylko w głowie mam taką informacje i nie wiem czy prawdziwą że czymś się pryska w momencie kwitnienia robinii pseudoakacji ale czym i na co to nie wiem- chyba od robali. U mnie nie ma problemu z kwitnieniem ani z zapylaniem bo dużo pszczół - są ule przyjezdne na sąsiedniej działce. Jest bardzo dużo zawiązków owoców ale później bardzo dużo od razu opada- to akurat chyba dobrze. Ale później jakieś choroby grzybowe je atakują mnóstwo popleśniałych jest. i tylko niewiele dojrzewa i jest dobrych do zjedzenia. A odmiany mam naprawdę bardzo dobre. Gdybyś mogła mi napisać ściągawkę to byłabym wdzięczna
Ewuś a Ty masz cudną Tereskę i na pniu róże też . A moje na pniu to zmarnowałam bardzo- bo u mnie cały czas w donicy i bidy straszne. Do zobaczenia w sobotę
Viva coś mi się wydaje że znowu przed szereg wyskoczyłam i nie dałam Ci wstawić zdjęcia gości tylko sama to zrobiłam- poprawię się na drugi raz i zaczekam na ruch gospodarzy . Ale to wszystko przez to że tak mi się spodobały wasze prawie portrety że bym chyba wybuchła gdybym ich nie wstawiła - cudnie wyglądacie na tych zdjęciach i w takim miejscu
U Ciebie to miejscówkę na nową roślinkę to nie jest tak łatwo znaleźć ale myślę że temu podołasz A przejrzałaś już wolne dni w lipcu?
Renatko chyba trafiłaś w 10. Jak pooglądałam zdjęcia to i pokrój i wielkość i kolor liści pasuje i kwiaty oczywiście też. Jak byłam we wtorek u Vivy to oglądałam Cheependale i wąchałam i to zdecydowanie nie ta róża którą ja mam. Cieszę się że mam Abrahama- to miła niespodzianka. Jeszcze mam kilka róż niezidentyfikowanych - to jak zaczną mocniej kwitnąć to wrzucę fotki do rozpoznania i poproszę Cię o pomoc
Renatko to jest Carex Ice Dance. Dwa lata temu kupiłam 1 sztukę niezbyt dużą tej trawy i bardzo ładnie urosła w dużą kępę . W tamtym roku wiosną tę kępę podzieliłam i ten cały rząd traw to jest właśnie z tej jednej rośliny. To chyba jej bardzo pasuje u mnie. I po zimie w tym roku nie była prawie wcale zmarznięta - poobcinałam tylko malutkie końcówki