Zapraszam częściej
Co do sektorów to to sa ograniczniki wyższych rabat, Zbychu. Gdyby nie to, ze ziemia sie zsuwala, to wcale bym tej kostki nie pakowała
Marto.Na najbliższy tydzień pogoda zmienna z przewagą chłodnych dni aż do piątku. W piątek słonecznie i wyższa temperatura.
A potem? Jak pilnuje się tylko pogody, to słoneczną zawsze się uchwyci.
A gdzie będziesz urlopować?
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Jestem z rewizytą i zapatrzylam sie na Twój trawnik. Nie ma co, jutro robię inaugurację sprzętu i lecę nawozić! Wtedy na bank nie będzie padać przez kolejne 2-3 dni,
))
Ja w okresach suszy jadę zawsze na myjnię, jeszcze sie nie zdarzyło, by mi świeżo umytego auta nic nie pokropilo ))
A za dwa, trzy dni będzie chwila prawdy, czy udało sie rozsiac nawóz równomiernie czy trawa będzie w cętki
Gęsta jest, to prawda. Wyczytałam w innym wątku u trawomaniakow , ze trawa powinna być koszona jak najcześciej, nawet do 3 razy w tyg (to nie dla mnie, spokojnie ), bo wtedy robi sie bardzo gęsta i nie ma miejsca na chwasty.
Dodam od siebie, ze nie kosimy niżej niz na 5 cm. Dzięki temu się nie przypala w upalne dni. Sąsiedzi raz skosili na 2 i po ptokach...
Ostatnim razem rozsypywałam nawóz na chwile przed mega burzą. Sypałam z ręki, a troszku wiało. Arcydzieło potem podziwiałam z piętra. Cudne maziaje wyszły. Teraz mąż mi się szarpnął na siewnik, więc może bedzie lepiej. Jak mojemu M. kiedyś powiedziałam o koszeniu co 5 dni to prawie padł ze śmiechu. Objechanie naszej działki zajmuje mu jakieś 3-4h... Więc raz w tygodniu to max.
Opowiem dziś o trzech kwestiach. Numer jeden
Hydrocomplex mocno podlany daje niezłe efekty. Myśle, ze rozrzut nawozu nie powinien stwarzać pola do kompleksów, jak na pierwszy raz, co?
Do warzywnika chyba tez doleciało, bo rosliny wyłażą mi z grządek jeśli wszystko to, co ma kwiatki będzie miało owoce to zima niestraszna ))) Tylko kto mi te weki zrobi???
Jedno pewne - nie ma takiej ilości truskawek, coby nie została pozarta przez małego pochlaniacza Dziś znów przyniosła sobie garsteczke