Chyba nie będzie mi to przeszkadzać, jeśli zasłonią jedną stronę tarasu, bo akurat tam zamierzamy kanapować… Takie siedlisko zła z grillem i stołem biesiadnym będzie gdzie indziej

i z niego będziemy patrzeć w stronę domu

Dlatego przy murku dałam miskanty plus limki, a resztę (niższą) na ogród.
A jeśli będzie kiedyś już za ciemno czy za wysoko, to je przeniosę… Na razie niech tu będą.
Co do lamp solarnych - to ja mam gniazdko na ścianie w tarasie i problemu zero z podciągnięciem prądu. To - jakby to nazwać, żeby nie zabrzmiało jak u nawiedzonych ekologów - kwestia ideologiczna

)) haha
Właśnie dlatego odkryłam, że każde ciurkadełko, które mi się podoba musi mieć prąd.

co za nieporozumienie…
Ja właśnie znalazłam solarne - zamówię. Jeśli będą warte pokazania to pokażę. Jeśli nie - oddam. I tańsze niż te, co masz na alle. Ciekawe, jaka jakość.