... Haha .. Jakbym siebie widziała ... Wrzuć mi plizzzz zdjęcie Twojej zdobniczki, bo z moim bukiem też coś sie dzieje i może to dlatego ,że jej co rano nie grożę za Twoim przykładem
Madzenko jesteś niesamowita .. Dzięki za troskę i pamięć
Juz melduję
Cisy mają się całkiem , całkiem .. Te brązowe igły w środku rośliny ńiestety zostały , ńie wyrosły póki co nowe, ale za to mlodych przyrostów jest całe mnóstwo i jestem optymistycznie nastawiona na przyszłość
Może i mikro u Ciebie ale jak rozmaicie... Toż to pełna prawie "agroturystyka" - "kury latają", "świnki" biegają, zielone kwitnie... Cudnie A Maria pięknie zaczyna.
Trzymaj się na ten koniec roku i nie daj się A potem... WAKACJE!!! Bożesz ale Ci dobrze...
To ja się cieszę z dużego ogrodu - nie muszę pod listki zaglądać, jestem zwolniona z obowiązku. Ale jak zaczynam zaglądać, to ojajaj!
Ale na niebo i owszem zerknę (nie ma takich ptaków), warchlakom mówimy nie.
.... Ekran znów popluty ....a słowo " świnki "..,, eee...na bank by im się spodobało ,że je tak słodko nazywasz .. Skądinąd ńie wiem czy im się takie słodkie nazewnictwo należy , ho zwabili nas do ogrodu ich " mlaskanie ".. Które roznosiło się w całej okolicy
A na wakacje .. hmmm..juz się cieszę .. Napisać Ci zwolnienie do pracy ??
Ewka .. Ja tam bym się chętnie zamieniła : mały z oglądaniem na duży bez oglądania ... Bez namysłu
A te zwierzaki , to calutki urok tego miejsca .. Z jednej strony do centrum Katowic 12 minut autem ,a jak wychodzisz na taras , to czujesz się jak na wsi ... I mam nadzieję , że ten stan jeszcze choć chwilkę potrwa , bo jak dom weselny wybudują , to raczej dziki tam gośćmi być nie będą chciały
Ptaki ekstra , co nie ???... Szkoda ,że tak daleko , trudno zidentyfikować ... Ale kura to raczej nie była