Oj jak ta zazdrość mnie ściska na te Twoje wakacje i to wcale nie pozytywna zazdrość oj nie nie nie normalna... Buziole
.. W takim razie największe koszta Cię ominą Szczęsciaro .... Natomiast miny szklarza żałuj .. Jak się ten " mój " na mnie spojrzał to wtedy poczułam jak 100% wariatka
.. Bo są ładne ....Natomiast jak ją zobaczyłam na żywca i to na dodatek w tej Anglii w cudownych zestawieniach ( zwłaszcza z tojeścią ) to już była miłość od drugiego wejrzenia
a może " stety "..... Mammo .. Super żyjesz jeszcze ??...
... U siebie nie znalazłaś miejsca ??? ..nie moźe byc .. Może ja Ci przyjadę cosik upchnąć Irenko ??.. No fieszzz , miszczyni upychania w końcu jestem
... Jak szkoda ,że ja nie wiedziałam ,że Ty będziesz u Ani..ajjj szkoda , szkoda.. Mam nadzieję ,że Twoje zdrówko już lepiej , ale to może na priva mi napisz .. I już nie uciekaj plizzz , bo ja się tez stęskniłam łoookrutnie
...... Achhh , gdybym tak miała ciut więcej miejsca ..ale niestety , ogród mi się nie poszerza przez pączkowanie .. Choć mimo ich moj tydzień należy do tych z gatunku koszmarnych.. Naastępny ma szanse być lepszy , ale to już inksza historia i lwa drażnić nie kcem
