Nie ma to jak wycieczka z przygodami Ja nawet nie wspominam, że zalałem kiedyś całą łazienke otwierając pralke załączoną przez mame z moimi spodniami, w których były kluczyki z samochodu, widziałem tylko wielki minus na moim koncie o kilkaset złotych za nowy kluczyk z elektorniką w środku , jakimś cudem kieszeń jeszcze się nie zamoczyła i kluczyk przeżył ale karty bankomatowe, karty SD i pamięci prznośne jak na razie są odporne na wypranie
Juziu... Ale jak mam wypocząć skoro dopiero co po wakacjach jezdem .. Ty fieszzzz co siem bedzie działo w grudniu ??
Gabrysiu również macham i życzę miłego ostatniego dnia wekendu
Pszczólko.. Klucze znalazł eMuś ,już jak ja byłam w trasie ...miło wiedzić ,ze nie tylko ja mam takowe " odpały "
Co nie zmienia faktu ,ze trochę się martwię co będzie za rok, pięć ..dziesięć .. Wyobrażacie sobie taka nauczycielkę ??
Łukasz w takim razie musisz się cieszyć ,że nie masz pralki z blokadą ... Mam nadzieje ,że oprócz wycierania łazienki obyło sie bez malowania pomieszczenia znajdującego sie poniżej ....Przy okazji dzieki za wykaz rzeczy które można wyprać bezkarnie
Elu po 6-u godzinach rozumiem zestresowanie, które takie efekty uboczne przyniesło...ciut szkoda eMa, którego z pieleszy wyciągnęłaś....o grudzień to i ja siem bojam....
Elu, poczytałam Twoje zakręcone historie
Po pierwsze, ja żyję już na 4 smyczach:
-na 1 kluczyki od auta
-na 2 klucze od domu
-na 3 klucze od pracy
-na 4 telefon
i od tego czasu wszystko znajduję do strzału i rzadziej szukam bo smycz każda inna i łatwo się znajdujeha,ha, ha i wcale mnie Twoja historia nie zdziwiła, bo ostatni mój szczyt zestresowania spowodował zostawienie kluczyków w stacyjce na parkingu. Dobrze że parking był strzeżony i pilnowany
Miłej niedzieli, odpoczywaj!!!!!!!
lub sadź co kupiłaś
ja wczoraj też miałam małą wpadkę kluczykową, pojechałam jednym autem a do drugiego kluczyki miałam w torebce z sobą uziemiłam eMa co potem skomentował:,,typowa blondynka''
Kupiłam zatrwian na jesienny wianek , rodka fajnego wypasnego ( nie mogę posadzić bo torfu kwaśnego nie mam ) i takie tam.."przydasie ".... Wiecie..to się przyda , to sie przyda ... Najfajniejsze są buciczki dla Przyjaciółki, która małą Julkę urodziła