Czyli kolejnym razem wylegujemy się na mebelkach Kupuj
bardzo się cieszę na te meble w sumie...rok czekania zdecydowałam się w ubiegłym roku, ale zanim się zdecydowałam to juž mi brakło 
teraz jeszcze miałam wahania co do rodzaju mebli , ale stanęło na tych wybranych pierwotnie tak wiéc leżenie zagwarantowane a może i stół jedzenia się zmieści..mam taką nadzieję -wykopanie oczka- wypełnienie braków resztkami z kompostownika- likwidacja kompostowanika - wywalenie żylistka- przesadzenie tam šwierka- a w jego miejsce posadzenie róży uffffff...skomplikowane tak więc nie wiem czy mi czasu nie braknie 
....
ja Ciem nie kciałam morrrRrrdować panBóczku broń żyjesz tammmm ?? ale tak sobie myślę ,że można w formie wysypać na dnie żwirek i to by może troszku zabiło te paskudne " poczucie plastiku "... hhmmmm
Co jedne to ładniejsze Nie wiedziałam, że z różą związana jest taka roszada w ogródku. Tęskniłam za nią i jej ogrodem
tak więc to co jedni mają w pintereście to ja mam w tablecie który powoli zaczyna pękać w szwach ..a oczko...no mam je na widelcu już dośč sporo czasu więc tych fotek troszku mam i dumam ciągle nad nimi..kuleeee...ja jakowyś myśliciel chiba jezdem ... wiesz ,że czasem jeden telefon , jedno dobre słowo potrafią uczynić cuda ....
masz rację...zamurowany na bank zresztą to jest oczko minimum z minimum, bo brzegi też są po prostu z krawężników chodnikowych... dlatego..taka wdzięczna Ci jestem ,że mi pomagasz
zanim się za coś zabiorę to 500 razy to obrócę w obie strony...czasem brak mi spontanu i tego ,że niektœrzy powezmą postanowienie , zbiorą się i siup u mnie...Łooooo Boziuuuuuu
słowo harcerza czekam właśnie na meble..po prostu przebieram nóżkami jak mała dziewczynka a one dopiero od 12.... no i wcześniej muszę do roboty polecieć dobrze ,że akurat obok nas przeszła bokiem bo jak z takich budynków solidnych jak stary szpital w Chorzowie dach potrafiło zerwać to nasz domek chyba by latał calusi i to niestety moja gościnność wysiadła ... teraz się zastanawiam ,czy nie lepiej było ją zakatrupić ( mała była ) bo polazła na rabatę , na której zawsze drzemie mój kot...jak łooona go pogryzie ??... Emuś mówi ,że kot se poradzi..ale ja ....wiecie..jak zwykle..pełna panika 