Taa... moja pasja przyganiania kulawych czasem wytworów sztuki ludowej i naiwnej różnie się kończy. Rybie już lepiej, ale księżniczki to ja z niej nie zrobię Zobaczymy czy wyląduje na rabacie czy na strychu.
Mam taką wizję jeszcze- błękitna emaliowana balia teściowej, w środku morze szafirowych lobelii a nad tym lata ryba. Ha ha
Kasiu byłam ostatnio w Brzeziej
mieli kilka odmian żurawek, szałwie
sporo buków też mają
całkiem niezłe to miejsce, zwłaszcza ze względu na żurawki, bo tych to ciężko uświadczyć