U mnie od 2 sezonów tak stoi miłorząb przed domem. ZERO przyrostów. Liście w zeszłym roku miał olbrzymie, pień grubieje, a przyrostów zero. Pewnie odbudowuje korzenie po drastycznym przesadzaniu. Mam nadzieję, że w tym roku jednak się ruszy.
Toszka dzięki za głos w sprawie. Wiem, że wszędzie brzozy. Sama wiesz, że u mnie kilka wiekowych też rośnie, więc by się fajnie wpasowały kolejne, te szlachetne.
Jabłonie i głogi zdecydowanie nie. Mam jedną jabłoń "jadalną" i jedna maleńką ozdobna w innym miejscu. Starczy. Zresztą jabłonie i głogi ładne są tylko wiosną.
Jarząb. Może ale w innym miejscu. Zresztą jednego już mam. Przy kompostowniku.
Takie chwasty brzozowe mam właśnie w części ogrodu gdzie będzie "zakątek leśny". Ogromne te chwaściska porosły! Ale bielusieńkie pnie brzóz szlachetnych jednak kusza...
Właśnie nie... jak pamiętam (a raczej się nie mylę) one w donicach były... nie kopane z ziemi... fakt korony liche, pieńków też szczególnej grubości nie miały ale przez 3 lata się rozkręciły
To ja jeszcze podrzucę tylko z propozycji Acer rubrum 'Brandywine'. Kiedyś zaproponowano mi go w szkółce Szmit i byłam nim zachwycona (zażarł go zająć, ale kupię drugiego napewno). Piękna, ciemna, błyszcząca zieleń liści, jesienią głęboka czerwień. Wcześnie kwitnie i puszcza liście.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams