Iza, po jakim czasie od pryskania tym preparatem na komary był jakiś efekt i czy fizycznie jest ich teraz mniej? Te dziady normalnie od rana nie dają żyć. Dziś popryskałam i uciekłam. Muga extra nie daje rady
Oprysk naturalny dał radę na 2 dni, więc dziś poszedł w ruch Hard Killer. Nie lubię chemii, ale trudno. Te komary to jakieś mutanty, nigdy nie miałam takich odczynów po ugryzieniu:/ O małym to już nawet nie wspomnę:/
Ja też nie lubię chemii ale to co się dzieje to przechodzi moje możliwości akceptacji. Nie mogą mnie komary wyganiać z ogrodu o 7 rano. Spryskałam tym dwuskładnikowym. Zobaczę co dalej.