malgol napisał(a)

Zrozumiałam tylko " przypomnij mi"

Ja też .

Oj nie udawajcie
Buk Franken
Adiantum venustum
Adiantum pedatum

No ja jestem na etapie cieniolubów

Imbricatum mi troszkę słońce przypaliło. Mam nadzieję że jak się ukorzeni, to będzie odporniejsze.

April napisał(a)

Oj nie udawajcie
Buk Franken
Adiantum venustum
Adiantum pedatum

No ja jestem na etapie cieniolubów

Przyjęłam lekcję Ale i tak nie zapamiętam

Ja zapamiętuję dopiero to co mam u siebie

Bosz...ja nawet z tym mam problemy

Zrozumiałam tylko dlatego, że po pierwsze primo, ostatnio widziałam naocznie tego Frankena i pytałam o venustum. A ostatecznie kupiłam pedatum

Łacina jest niby dobrą rzeczą bo wszystko zawsze tak samo się nazywa ale… ja na łacinie ściągawki pisałam na udach, bo tych koniugacji i deklinacji za Chiny Ludowe nie mogłam zapamiętać. Jak ja ten egzamin zdałam to do dzisiaj jest to dla mnie zagadką
Kurcze, te nazwy roślin to dla mnie czasami prawdziwa zagadka, podziwiam Jolę, że tak je zna, ooo i Gosia też

A ja lubię. Wszystko jasne, nikt nie pomyli syringa z sambucus ani spiraea z astilbe, co widzę notorycznie na różnych forach.

Ja po łacinie uczyłam się tylko nazw organizmów wodnych. Roślinnych i zwierzęcych. Niestety nie do wykorzystania w ogrodnictwie

Iza, w jakich proporcjach rozcienczalas te grzyby ? Kupilam,ale nie mogę znaleźć żadnych wskazówek tylko ze 30 g starcza na 1000m2...