TARcia, nie ryczę ale nastrój mam mocno obniżony. U nas było nad ranem minus 5...

Magara napisał(a)

TARcia, nie ryczę ale nastrój mam mocno obniżony. U nas było nad ranem minus 5...

U nas tez musialo byc a ja nie schowalam palmowych i Shigitatsu Sawa dostal po lisciach ale widze, ze tylko liscie sie zwarzyły, trudno, beda nowe.

Nie smutaj stara, bedzie dobrze. Natura sama sie obroni jak czlowiek nie bedzie sie wtracal i jej przeszkadzał

Aż mi głupio to pisać, ale poza kwiatami Elizabeth strat brak. Parę zdjątek wrzucam.

No i pieknie

Cudności Cieniste perełki

Dereń pagodowy to ile lat już jest u Ciebie? Czy dużego go kupiłaś?

Strasznie się rozpycha ten dereń
U ciebie kwitnie amsonia a u mnie z ziemi wyłazi dopiero
Mokro i soczyście

Piękne focie
Muszę gdzieś jeszcze wcisnąć controversę. Niesamowicie u ciebie wygląda. Ale ma też sporo miejsca.

Ja tu po takiej sesji pielenia w pełnym słońcu, że język mam do pasa a ty takie piękne cieniste klimaty pokazujesz. I jeszcze do tego obrobione...
Piękny jest ten dereń.

Makao napisał(a)

Cudności Cieniste perełki

Dereń pagodowy to ile lat już jest u Ciebie? Czy dużego go kupiłaś?

Posadziłam go w lipcu 2020, był całkiem nieduży.



Przytargałam go ze Szwajcarii, bo u nas nigdzie nie mogłam znaleźć. No i oczywiście jak tylko go posadziłam, to w każdym ogrodniczym jakiś stał Dzwoniło mi, że one wolno rosną, więc dokupiłam takiego 1,50 cm. Do dziś ten polski nie przyrósł jakoś specjalnie, natomiast Szwajcar szaleje. Olbrzymi jest, fotka tak nie oddaje wielkości.