Kryzys mnie dopadł.

Pomóc Ci jakoś go przegonić? Widły mam!

Zobaczymy. Na razie odechciało mi się wszystkiego.

Kryzys kiedyś musi minąć a czasem takie odłożenie pewnych rzeczy na póżniej dobrze robi

Ściskam Izuś

Dzięki dziewczyny.

Iza kryzys jaki by nie był i czego by nie dotyczył mija. Szybciej lub wolniej, mniej lub bardziej boleśnie- ale mija. A Tobie niech minie bezboleśnie i szybko!

słoneczko jak na dłużej zagości to i kryzys minie, tak Cię pocieszam, ale sama doła mam jak widzę ile roboty mnie czeka w ogrodzie, przez te nieustanne deszcze.

Iza, weź no się odkryzysuj. Cmokam

Dziewczyny, jesteście kochane Lepiej mi kiedy ktoś mnie po głowie pogłaszcze Smęcę jeszcze, ale wczoraj wystawiłam nos z domu i w ramach terapii pojechałam po kulki na rabatę od frontu. Nie mam siły ich wsadzić, ale może i do tego się zmobilizuję. Dzięki, że piszecie, nawet nie wiecie jakie to dla mnie ważne.

To chociaż pokaż te kulki, buksowe? Mobilizuje się, bo Ci zdechną i kasa na kompoście wyląduje.
I po główce głaszczę. Lepiej?

Carex Phoenix Green żyje? Odbija? Wczoraj miałam go w ręku i znowu odstawiłam.