Sąsiadów sie nie wybira, często już maja swoje nawyki od lat na ternie U mnie szczęśliwie wszyscy "nowi" i budujemy sobie relacje i zwyczaje okolicy
Toszko bardzo dziekuję, nie chce popelnić błędów bo część roslin mam pierwszy sezon a chciala bym zrobic w miarę poprawnie te zabiegi a mam i nowe trawy,bukszpany hortensje, cisy,lawendy,trzmieliny dereni i inne wiec nie chciała bym zrobić im/sobie krzywdy zbyt szybkimi zabiegami
Jedyne co tnie się wcześniej, bo w lutym to są klony japońskie. Oczywiście pod warunkiem, że nie ma trzaskających mrozów. W tym terminie cięcie ich jest bezpieczne, bo nie ma ryzyka infekcji grzybowych. Oczywiście mozna też ciąć drzewa i krzewy owocowe.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Na tej działce obok mnie też tak było. A tymczasem taka zmiana... Z jednej strony ok, bo może przynajmniej porządek będzie.
Gadałaś z nim o tym? Nie może tam być, zgodnie z poprzednimi przepisami, chyba z 1975, ani zgodnie z obecnymi.
Edyta, bardzo na to liczę, bo wkurzają mnie jak cholera. Ciekawe czy sąsiedzi będą żywopłot sadzili... Ale nawet jeśli tak, to nie sądzę, że stanie się to szybko.
Masakra z tymi kiblami:/ Żeby się jeszcze o panel awanturować? Przecież to powinno być rozebrane:/
Hehheeh no z tą reorganizacją będziemy walczyć Ogrom otwierających się możliwości kładzie się ciężarem na moich barkach;D
Na razie jakieś wstępne Zaskoczyli mnie tą wycinką, nie sądziłam, że tak się odsłonią.
Na razie usiłuję się otrząsnąć z szoku haha U mnie wielkiego planowania nigdy nie ma, nie rozkminiam miesiącami co i jak i gdzie Będę kombinowała na bieżąco, jak już okaże się ile tego słońca faktycznie będzie.
No faktycznie krajobraz się zmienił i i nie wiadomo co sąsiedzi zrobią tam później. Dobrze Ci z tym "nieplanowaniem" .Ja wszystko planuję ,a to potrafi być męczące.
Wiesz co, ze mną jest tak, że jak coś planuję to nic z tego nie wychodzi, a jak idę na żywioł to jest super Poza tym rośliny mają swoje fochy, więc przeważnie sprawdzam najpierw jak coś rośnie, a potem ewentualnie dokupuję. Teraz obserwuję jarzmianki, jeśli będzie ok to dokupię na pewno.
To rozsądne ,żeby najpierw sprawdzić rośliny w danym miejscu.Ogród jak wiemy to spora inwestycja i po co niepotrzebnie wydawać kasę,a potem np. rośliny wyrzucać.
Mogę zapytać o magnolię Genie? Zasadziliśmy ją na jesień 2016 r. Na wiosnę 2017 r. nie zakwitła. Latem również nie kwitła pomimo, że podobno kwitnie 2 razy w roku. Za to mocno przyrosła, wypuszczała mnóstwo liści (a ja się łudziłam, że te pączki to może kwiaty a to były tylko pączki liściowe). Teraz ma zawiązane pąki ale czy zakwitnie? Pokrój ma taki choinkowy, rozłożysty na dole i zwężający się do góry. Nie wiem, czy to się zmieni ale wygląda jakoś tak nie magnoliowo. Czy ona tak ma, że potrzebuje więcej czasu do namysłu ?