To my tu współczujemy, szaty rozdzieramy, utulamy a Ty piszesz, że nie ma co buczeć? I już nowego przytargałaś? Och Ty.

No to znaczy, że utuliłyście mnie skutecznie Tylko teraz moja świdośliwa wygląda komicznie przy dwóch dużych drzewach. Chyba ją będę sprzedawała i szukała czegoś na jej miejsce. Eh

Booooszszsz, pokaż te drzewa! Bo wiesz, jak nie pokażesz to przyjadę. Ostatnio pogroziłam skutecznie, to może tym razem też się uda.
No pokaaaaaż, ciekawość mnie zażera.

No teraz to na pewno nie pokażę! Przyyyjedź, dawno nie byłaś.

mam grape velvet od zeszłego roku piękny jest... za chwile bedzie kwitł

dlaczego nie jestem zaskoczona ze długo nei czekałaś z pocieszeniem sie po stracie

Daj mi znać jak velvet zakwitnie bo chciałam właśnie takiego fioletowego. Co prawda nie wiem gdzie bym go upchnęła ale...

Ula, taki lajf, szkoda, ale co mi da darcie szat.
Te liliowce oba piękne, Grape zgaszony, a Ruby ostrzejsza.

mrokasia napisał(a)

Daj mi znać jak velvet zakwitnie bo chciałam właśnie takiego fioletowego. Co prawda nie wiem gdzie bym go upchnęła ale...

Odcień Grape jest w realu bardziej zbliżony do tego, który widać na kwiatku przekwitniętym, po prawej. Na zdjęciu wyszedł zbyt czerwonawy.

Mój jest ciemnopurpurowy, coś w kierunku śliwki, chociaz nazwa wskazuje na winogrona Nasłonecznienie pewnie troche zmienia barwę, bo u mojej mamy na patelni wygląda właściwie tak jak u Ciebie na fotce. Mam go posadzonego obok Edenki której towarzyszy powojnik SweetSUmmerLove i on jest u mnie bardziej czerwony niz ten liliowiec.

Czy Ruby jest rzeczywiscie takiego samego wzrostu co stella dOro? To akurat kaliber roślin na mój ogródek i w zeszłym roku rozważałam go wysyłkowo.

Ja to się w sumie tego spodziewałam, ale nie wypadało w obliczu tragedii głośno mówić. Bałam się że skoro bez tornad pełne auta roślin przywozisz codziennie to po nawalnicy...strach się bać co przywieziesz na pocieszenie po buku