Haha A mówiłam bierz w zeszłym roku!;D Taka ładna była, teraz już byś oczy pasła kwiatami

UrsaMaior napisał(a)

Hakone są na trzecim i ostatnim. Na wiosnę ścinasz nisko i patrzysz jak odrastają - w oczach

Ooo, dzięki, super info właśnie zamówiłam kilka sztuk a potem dopiero zaczęłam myśleć czy sobie skubania i wyciągania suchelców nie dołożyłam na przyszły rok

UrsaMaior napisał(a)

Haha A mówiłam bierz w zeszłym roku!;D Taka ładna była, teraz już byś oczy pasła kwiatami

Ale to była superba a nie Lennei przecież

Aa racja...
No to masz parę ode mnie

Mniamuśna jest! Dzięki Ci kochana, choć tyle się napasę jej widokiem

Pamiętasz jaka była jak ją sadziłaś?

Niewiele mniejsza, jakoś mojego wzrostu chyba, ale dostała kiepskie miejsce. Elisabeth była identyczna, z tym, że od razu trafiłam z miejscówką i teraz jest już bycza, a ta bidula dopiero dochodzi do siebie. Zaraz poszukam fot.

Jak na złość mam same zbliżenia kwiatów... Ale znalazłam pierwsze fotki Elisabeth, a były identycznej wielkości.

1 maja 2015


28 kwietnia 2016


Płot ma 180 cm, więc obie były wysokości ok. 170 cm. Eli po roku przyrost ponad płot, jakiś metrowy spokojnie. Alba teraz, po tych kilku latach ma jakieś 2,5 m, no ale wcześniej rosła w cieniu i pod dębem. Nie sprawdzałam jak szybko powinna rosnąć, w każdym razie Eli jest dziś duuużo większa.

Jak się wyżyłaś w ogrodzie to przy świątecznym stole mogłaś sobie na więcej pozwolić
Magnolie robią u ciebie wiosną ładny klimacik. A mi jedna jedyna, Oriental Night, którą dostałam od przyjaciółki, umarła. Nie mam ręki do takich delikatesików.

u mnie konczy kwitnienie biala gwiazdzista ale Susan wlasnie zakwitla, po niej z kolei bedzie Butterflies. w swieta nic nie robilam w ogrodzie poza byczeniem sie mezasty tylko szmaty mi sciagnal na rabacie do sadzenia. rosliny mam ale natchnienie gdzies uszlo

April napisał(a)

Jak się wyżyłaś w ogrodzie to przy świątecznym stole mogłaś sobie na więcej pozwolić
Magnolie robią u ciebie wiosną ładny klimacik. A mi jedna jedyna, Oriental Night, którą dostałam od przyjaciółki, umarła. Nie mam ręki do takich delikatesików.

No co Ty? Szkoda... Może pikutek był i dlatego zdechł? Spróbuj, na naszych piaskach dobrze rosną.