Szkoda że ja mam daleko do kogokolwiek ze słoneczną rabatą bo u mnie w okolicy jakoś ludziska nie są zakręceni ogrodowo, ogrody mają bo mają, ogrodnik przyjdzie i posprząta albo jeszcze lepiej - po co sadzić, potem trzeba przy tym robić ... eh, takich ludzi jak my w okolicy brak, i tak sama sobie siedzę i ryję, dobrze że jest to forum to chociaż można sobie porozmawiać

no wlasnie u nas na dzielni krolują tuje i jalowce, gdzieniegdzie sosna czy brzoza. w wiekszosci ogrodem zajmuja sie firmy, koszenie trawnika czy podcinanie krzakow. nie ma z kim pogadac za plotem, bo albo wymuskane pod igielke albo ugór

Wiecie ale jednak ludzi rusza jak ładnie,wzbudza emocje,parę dni temu dwie panie spaceruące z kijami prawie się pobiło z wędkarzem ,czy ten perukowiec rosnący na zapłociu(od Arilka) to perukowiec czy nie.
jak panie sobie poszły wendkarz upewniał się u eksperta czyli u mnie że miał racje ,całe szczęście miał bo ja go ciągle na stanie mam.
A wczoraj jak Łucja z Mrokaśką były i mówią ze coś tam ładne ,to ów wedkarz mówi-tu wszystko ładne.