Swoje ID też wiosną zgoliłem - i to mocno Odbiły, choć nie wiem do końca czy to było dla nich takie dobre, bo takie jakby stłamszone są w tym roku... Może to też moja wina, bo kilkanaście sadzonek na chyba 70 podzieliłem
Aaaaaaaaaaaa, dzięki za sprostowanie. Myślałam Madżenko, że u ciebie o tym czytałam
Starość
To może jednak to nieprawda? Muszę się dopytać z samej ciekawości
Potwierdzam, Asia Nawigatorka też u mnie wczoraj o tym mówiła. Ścieła nisko i uśmierciła sadzonki. W następnym tygodniu jak będę miała czas to poszukam o tym punkcie krytycznym, na bank gdzieś to u nas czytałam ale tak to jest jak się nie robi notatek gdzie, co i u kogo Jak nie znajdę to będę męczyć Toszkę
Iwonko miłej niedzieli
To dobrze,że już jesteś w domu i że wszystko odbyło się po Twojej myśli,teraz najważniejszy odpoczynek i powrót do zdrówka..
U nas też pokropnie,pada sobie trzeci dzień ale to dobrze bo deszcz potrzebny.Cieszę się,że jest jesień.Odpoczniemy od biegania z łopatami,grabiami,czas zwolnienia ogródkowego potrzebny nam wszystkim
Mogło być tak z ID, że zostały zbyt wcześnie przycięte (ta wiosna długo była zimna i to może być powodem). A to one, te liście stanowią ochronę dla młodych. Obcięte liście carexów przestają rosnąć. Z mojego doświadczenia z ID najszybciej startują nowe kępki z kłączy. Stare potrafią podgnić i zamierać. Swój matecznik co kilka lat odmładzam na jesieni (w październiku), bo zauważyłam, że bez problemu zimują młode rozsady i jeśli tylko liście nie zostały zimą połamane (ciężki śnieg, kot, pies etc) to te jesienne pikówki bez najmniejszego szwanku już na przełomie maja/czerwca tworzą spore kępy. Tę metodę w tym roku testuję na SC. Zobaczymy jak będzie.
Jeszcze moja obserwacja - warto, zdaje się, we wrześniu obsypać ID kompostem, bo ma tendencję, przy sporych kępach, że kłącza wybrzuszają się i w efekcie nowe "piórka" wiszą nad ziemią. Obsypać, czyli uzupełnić ziemię nie na około, a pomiędzy. To samo widzę przy 4-ro letnich kępach SC.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
a ja w tym sezonie się zawzięłam i nie kupiłam tulipanów ... niech się zeszłoroczne postarają
nabyłam trochę czosnków, krokusów i przebiśniegów
macham z Wilczej