Ewuniu, dziękuję za miłe słowa. Płot nie jest problemem, zarośnie. Tylko dzisiejszy dzień, taki niby wyjątkowy, a trochę samotny. M poza domem, najstarszy syn w pracy w Norwegii, średni w Internacie, córcia byłą do 19 w pracy, tylko najmłodszy złożył życzenia i czmychnął do kolegi. Na dodatek męczy mnie już bałagan budowlany, który jest, bo porządek musi mieć swoją kolej, na zasadzie domina, ciężko cokolwiek uprzątnąć, bo miejsca brakuje. Pogoda nijaka i tak by można było wymieniać

No, ale ostatnio pisałam Polince: głowa do góry, dziś sobie to piszę. Ciasto na jutro dla córci się studzi, jeszcze krem położyć.
Fajna ta twoja roślinka. Gdzie ją kupowałaś?
Wszystko daleko, a z domu może się ruszę w sobotę dopiero. Mus czekać. Chyba się za prasowanie wezmę - na stres dobre