Łzy mi się kręcą jak czytam, ale chyba taki nam wszystkim matkom los pisany- dzieci ledwo nauczą się chodzić już wyfruwają z domu, rodziny rozdzielają się z powodu pracy i zawsze towarzyszą nam jakieś troski. Dlatego ważne są nasze pasje bo właśnie dzięki nim nie czujemy się samotne, mamy bliskie dusze które odrózniają carexy od miskantów. Pokazałaś jak wiele zmieniłaś na lepsze w swoim otoczeniu w ciągu krótkiego roku pracując, prowadząc dom, tęskniąc. Iwonko- wielkie ukłony dla Ciebie
Mi też coś czasem zapada w głowę i ta myśl pracuje, dojrzewa. Coś się z tego potrafi wykluć.
Gratuluje jubileuszu ogrodowiskowego.
Dziewczyny zmajstrujcie sobie jeszcze jedną córeczkę i już nie będziecie miały czasu myśleć
Żartuję sobie, bo kiedyś kończy się czas na rodzenie, a przychodzi czas na wychodzenie dzieci z domu. Ja narazie mam jeszcze dzieciowy zawrót domowy. Chyba o jeszcze jedno się muszę postarać, by jakoś przeżyć do emerytury hi hi.
Ja też tak myslałam. Jedna życiowa awaria zmieniła priorytety i przyszłość. Więcej nie planuję długofalowo.
Kiedy moja znajoma poszła do lekarza i zaczęła narzekać na zdrowie, lekarz zapytał się, ile ma lat? Ta odpowiedziała: 38.
Na to lekarz: no cóż... okres gwarancyjny się kończy
Macham serdecznie Iwcia jest mnie mało ale podglądam ciągle Twe poczynania piękniaście u Ciebie tyle zwojowałaś skąd czerpiesz siły kobietko buziaki i miłego życzę
Kasiu, trawnik trudniej utrzymać, niż rabatę. Szczególnie na piaskach. Roślinki mają większy system korzeniowy, niż trawa. Na pewno jeszcze założysz jakąś rabatkę na chciejstwa