Kacha123 napisał(a)

Przykra sprawa z tujami, mam nadzieję, że znajdzie pozytywne zakończenie.
Pięknie kolorowo u Ciebie.

leon60 napisał(a)

kurcze ale lipa z tymi tujkami

Poczekam dwa dni, czy pan się odezwie. Ryzyko zakupów internetowych zawsze istnieje. Może to nie tylko wina pamna, może pogoda, warunki transportu, kaprys rośli, za późno sadzone, za ciepło ?
Trzeba też spojrzeć na to inaczej: Część tuj się przyjęła.
Dodam też, że chcieliśmy przeznaczyć pewną ilość kasy na ładne tuje, były ładne, duże, 1,60 w pobliskiej szkółce, właściciel szkółki nie chciał ich nam przywieźć, a my mogliśmy za cenę w szkółce kupić tylko 10 stuk. Do auta nam się by zmieściły najwyżej 3 sztuki. Przymierzaliśmy. Sytuacja podbramkowa, nie znaleźliśmy wtedy nikogo z przyczepką, coby po kosztach transportu nam je przywiózł. Zrezygnowaliśmy. Tak miało być.

Ala106 napisał(a)

Śliczne orliki, zwłaszcza ostatni mi się podoba. A pomyśleć, że wcześniej te kwiaty w ogóle mi się nie podobały.
Trzymam kciuki za tuje.

Reniu, ten ostatni, to prezent od Małej Mi. Nawet nie wiedziałam, ze taki piękny dostałam.

szkoda tujek
firletka śliczna

Niestety zakupy w internecie obarczone ryzykiem dlatego warto sobie przekazywac informacje o uczciwych i dobrych sprzedawcach. Tu niekoniecznie winien jest sprzedawca, mogły byc też inne przyczyny np upał.

U mnie też pięknie kwitły orliki Bardzo mi się podobają i nawet miałam nasionka z tamtego roku z mojego wyjazdu, ale nie zdążyłam ich wysiać Nie wiem czy jeszcze mogę?

U mnie wreszcie popadało. Jest czym oddychać i roślinki mega zadowolone

Za tuje trzymam kciuki. Może jeszcze się zbiorą...

U mnie sucho nadal. Miałam dziś popielić w ogrodzie, nawet to zrobiłam, ale na cienistej rabacie.
Mój jeden rh dostał tak ciężkie kwiaty, że dziś z drutu wyginałam podpórkę.

u nas też sucza okrutna, nie mam już siły latać z konewką a do tego się rozchorowałam

Iwonko sprawa z tujami niefajna Przykro mi U mnie też susza straszliwa pomimo podlewania rośliny nie rozwijają sie tak jak powinny. Czas, który poświecam na podlewanie wydłuża się i zaczynam poważnie myśleć o nawadnianiu.
Macham

Na tujki az przykro patrzec wspołczuje ...pogoda narozrabiała.....

Orliki mam takie same , slicznie u Ciebie