Dziś był ciąg dalszy pielenia. Po trochu, żeby w te upały nie dostać porażenia słonecznego. Wybrałam rabatę, na której w godzinach południowych jest cień. Po burzy było 33 stopnie w cieniu. Chyba gorzej, niż przed opadami.Jeszcze rano obiecałam sobie, ze na razie nie kupię niczego w szkółce.

O godzinie 12 nieśmiało zaproponowałam e-Mowi wyjazd.

Jadę do szkółki. Potrzebuję buka. Zobaczę, co dostanę.
edit: dostałam

Chciałam buka Dawyck Gold, był , ale zaatakowany przez mszyce, nie wzięłam. e-Mowi się podobał Wiąz holenderski 'Wredei' , ale coś mi mówiło, żeby go nie brać. Nie wiem dlaczego? Może dlatego, że nie był na mojej liście chciejstw? I tak mam mało miejsca, więc bez sensu kupować coś, czego się nie zna. Ma ktoś może zdanie o nim wyrobione?
Ostatecznie wzięłam magnolię Old Port, kiedyś polecaną przez Bogdzię i Łukasza. Buka nr Dawyck Purple (drugiego, bo jeden już mnie zachwyca w moim ogrodzie), 6 turzyc buchanana, 3 żurawki Berry Smoothie, e-M dorzucił jeszcze 4 red barony, mimo, że mam od Any. Wszystko dlatego, że nastąpiło nieporozumienie w szkółce, baron nie miał nazwy i stał przy carexach po dość niskiej cenie. Chciałam się upewnić, czy to on i automatycznie cena skoczyła o 100 procent

Chcieliśmy zrezygnować z barona, ale sprzedawca wynegocjował nam u szefostwa poprzednią, niższą cenę, jako zadośćuczynienie za pomyłkę w wycenie ze strony szkółki.

Rabata ognista zmieniła więc kształt.
Tutaj część posadzona.
E-M się upiera, aby w ostatni kawałek posadzić barona, ja chcę go tam posadzić, gdzie jest ustawiony, a tu dać coś żółtego:co byłoby lepsze ?
1. 3 kuleczki bukszpanowe
2. trzmielinę ciętą w dywan
3. tawułki o żółtym wybarwieniu
4. kuleczki żółte Miriam
5. żurawka Lime Marmalade nie da rady, bo za dużo tam słońca