Ja tez przerzucam, zwłaszcza wtedy, kiedy mam zbyt grubą warstwę jednorodnego "materiału", np. po czyszczeniu tuj...lub gdy wpadnie zbyt dużo "resztek" z czyszczenia gołębnika.
Napowietrzenie, dotlenienie zbitej masy tylko przyspiesza kompostowanie....przynajmniej tak mnie uczono i nie bez kozery spędziłam niejedne praktyki "sam na sam" z pryzmą kompostu, widłami i rafią
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Chyba się nie zrozumieliśmy.
Przerzucanie całej masy kompostu np. do drugiej komory, a zruszanie wierzchniej zbitej warstwy w celu napowietrzenia, to dwie różne czynności. Ja opisałem swego czasu od A do Z cały proces kompostowania w najdrobniejszych detalach i nikt nie kwestionował tego, że podczas przebiegu rozkładu materii organicznej nie należy jej obracać o 180*. Poza tym wiedząc, że dana materia organiczna może mieć tendencję do ,,filcowania się" wcześniej należy podłożyć pod nią odpowiednią ilość drobnych gałązek, a sciętą trawę podsuszyć poza kompostownikiem.
Luźne pryzmowanie masy organicznej w celu jej przekompostowania, a kompostowanie jej w zamkniętym kompostowniku też przebiega nieco inaczej. W tym przypadku przerzucanie skrajnego materiału do centralnego punktu pryzmy jest konieczne.
Czy mogłabyś Gosiu zamieścić link do artykułu, którego autor zaleca przerzucanie kompostu podczas niezakończonego procesu kompostowania materii organicznej?
Nie mogę Waldku bo najczęściej były to wypodziedzi, rady forumowiczów jak otrzymac własny kompost np.Toszki i to mi po prostu w głowie utkwiło. Ale może po prostu pomyliłam jakies procesy i każdy o czym innym myśli