Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Kubusiowo

Kubusiowo

agniecha973 21:11, 20 sty 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
A ja moich nie posyłałam do przedszkola. Mam inne zdanie. Do 6 roku życia dzieci powinny czerpać przykład z rodziny, a nie z rówieśników. Ale to moje zdanie.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Syla 21:17, 20 sty 2012


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
kaisog1 napisał(a)
Ania..... Problem w tym, że jak go teraz nie poślę to od przyszłego roku będzie musiał chodzić do maluchów.... czyli rok w plecy. Poza tym ja widzę jak dziecko się lepiej rozwija... przykład, próbowałam go nauczyć wierszyka prostego, za chiny nie chciał powtarzać; poszedł do przedszkola wierszykami sypie jak z rękawa. Potrafi cały wiersz "na straganie" powiedzieć...
To jest też świtna nauka odnajdywania sie w grupie i radzenia sobie z trudnymi czaem sytuacjami. W domu , wiadomo, mama chroni


Tak dla przykładu powiem , że mój Kuba zaczął mówić dopiero jak poszedł do przedszkola . Siedząc w domu pewnie by mu z tym jeszcze zeszło..... Ale to jest indywidualne ......
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 21:20, 20 sty 2012


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
kaisog1 napisał(a)
Dzięki Wam za wsparcie! Na Was zawsze można liczyć

Dzisiaj jakby troszkę lepiej.... Nawet nasza Pani doktor dzwoniła przed chwilą zapytac jak Kuba. To jest złota kobieta! Nie spotkałam jeszcze takiego lekarza. Mimo, że wiem, że nasza Pani doktor nie czyta naszego Ogrodowiska to: DZIĘKUJEMY PANI MARTO!
....obyście dla swoich dzieciaczków tyz znaleźli takiego przecudownego lekarza


Mam takiego lekarza O każdej porze dnia i nocy ........
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
monteverde 21:22, 20 sty 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
moja siostra jak posłała swoje pierwsze dziecko to do domu przekleństwa przyniosło z przedszkola i zaczęła się pieścić, a w domu dziecko mówiło czyściutko
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
marzena 21:27, 20 sty 2012


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
agniecha973 napisał(a)
A ja moich nie posyłałam do przedszkola. Mam inne zdanie. Do 6 roku życia dzieci powinny czerpać przykład z rodziny, a nie z rówieśników. Ale to moje zdanie.

moje zdanie jest zupełnie inne, sama z siostrami chodzilam do przedszkola (kiedy to było ! ), moje dzieci też a teraz wnuczka chodzi
nie wyobrażam sobie wychowywania dziecka bez kontaktu z rówieśnikami/czkami, poznawania świata innego niż tylko w domu, bez możliwosci radzenia sobie w różnych/czasem pewnie trudnych sytuacjach, bez wspólnej nauki, zabawy, bez nawet pewnej rywalizacji dziecięcej, bez wielu naprawdę wartościowych rzeczy...
rodzina ...oczywiscie, jak najbardziej jest potrzebna ! ( inna sprawa, ze różne są rodziny niestety...)...ale tez przedszkole ! koniecznie !
____________________
marzena O....!
EPODLAS 21:29, 20 sty 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Małgosiu, ja też idę z pocieszeniem Kiedyś mój syn był chory, dostawał zastrzyki, strasznie się nudził w domu i kiedy nareszcie pierwszy raz po chorobie wyszedł na dwór, w nocy dostał gorączkę i wysypkę. Przyszła doktór do domu i stwierdziła odrę. Pamiętam jak strasznie się wtedy rozpłakałam. Jedna choroba się skończyła, druga zaczęła. Pamiętam tą lekarkę, jak mnie pocieszała " Pani się nie martwi, wyrośnie z niego mężczyzna jak się patrzy" Dziś mój Piotrek ma 37 lat, dwoje synów i takie same problemy jak ja kiedyś. Ale pamiętam też jak strasznie przeżywałam jego choroby. Twój Kuba też wyrośnie na mężczyznę "jak się patrzy"
____________________
Mój ogród
agniecha973 21:34, 20 sty 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
A ja się trzymam swojej wersji i uważam, że na świat rówieśników jest czas odpowiedni, gdy dziecko idzie do szkoły. Jest wtedy na tyle ukształtowane przez rodzinę, że środowisko zewnętrzne już mu tak nie zaszkodzi. Nie sądzę, żeby moje dzieci nie były "zapoznane" ze światem przez to, że nie chodziły do przedszkola. A za to mogły rozwijać się swoim tempem i w tą stronę, która dla każdego z nich była słuszna. W przedszkolu jest już "zbiorowo", czyli np. teraz malujemy czy chcemy czy nie.
Ale dziewczyny i tak nie rozstrzygniemy co lepsze, bo to zależy od poglądów na wiele spraw. Ja jestem trochę antyspołeczna
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Pszczelarnia 21:40, 20 sty 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Powiem Wam, że ja też jestem antyspołeczna. Choć przedszkola to pewnie dobry wynalazek dla zapracowanych rodziców. Może lepszy niż babcia w domu. To są indywidualne sprawy.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
kaisog1 21:41, 20 sty 2012


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Aga ja jednak zostanę przy tym, że posłanie dziecka do przedszkola ma na nie dobry wpływ (pomijając oczywiście takie sytuacje jak choroby ) Poza tym ja jestem tak umęczona, że nie wyobrażam sobie, żeby Kuba miał zostac na kolejny rok w domu. Może to zdanie wydac się dziwne albo ktos pomyśli, że ze mnie wyrodna matka... ale niestety, znalazłam się w okropnej sytuacji (oczywiście to nie temat na forum ) Szanuję jednak zdanie mam, które decydują się na nie puszczanie dziecka do przedszkola. Każdy ma prawo wyboru

Sylwia dla mnie ta lekarz to taki dobry duch.....

Ania masz rację.... przekleństwa, dziwne zachowania.... ale wyobraź sobie 6-latka puszczonego na "żywioł" do szkoły? ....Ja sobie tego nie wyobrażam

Marzenka

Bożenko mnie tylko ta myśl, "że to kiedyś minie" trzyma przy życiu Wiem, że każdy przez to przechodzi, i że my też musimy. Jednak ciężko się czasem znosi taką "chorą" codzienność...
____________________
Pozdrawiam Małgorzata Kubusiowo, Kubusiowo II, Mini Kubusiowo
marzena 21:45, 20 sty 2012


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
Agnieszko, oczywiscie, robisz, jak uważasz, nie mam zamiaru nigdy nikogo na siłę przekonywać
po prostu po przeczytaniu Twojego postu, z którym się nie zgadzam, od razu napisałam skrótowo to co myślę na ten temat...
zresztą to temat-rzeka... wiele mozna przytaczać argumentów z jednej i drugiej strony...
ja mam bardzo dobre doświadczenia z pobytu w przedszkolu moich dzieci, wnuczki tez ( bo chodzi do małego przedszkola, gdzie wszyscy wszystkich znają i żadne dziecko nie jest anonimowe, jednocześnie świetna kadra tam jest... przedszkole państwowe)
bardzo wiele zależy od ludzi/nauczycielek przedszkola/całej kadry ...i to są tez sprawy dość zróżnicowane pewnie...itd, itd
pozdrawiam Agnieszko
____________________
marzena O....!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies