Ehhhh wiecie co, to jakis obłęd. Kuba od półtora tygodnia w domu..... Wczoraj byliśmy u naszej doktor, dała mu antybiotyk ze względu na to, że ma brzydki kaszel. Pierwszą dawke dostał wieczorem a w nocy gorączkował..... Dziś cały dzien temp. 38 - 38,3. Paranoja... no poszedł na tydzien do przedszkola i 3 tygodnie jak nie więcej spędzi w domu.......

....kiedy to się skończy???

Małgosiu, Kubuś wyrośnie z tego szybciutko, ani się obejrzysz. To wszystko minie, jak mawia mój ulubiony sąsiad Pamiętam jak moja córcia tak chorowała, to było jak wczoraj , a dziś jest dawno po 18-tce Dużo cierpliwości życzę i radości mimo wszystko

Kiedyś na pewno - pewnie jakieś choróbsko w przedszkolu było...

Lepiej zimą chorować niż latem lub wiosną...

kaisog1 napisał(a)

Ehhhh wiecie co, to jakis obłęd. Kuba od półtora tygodnia w domu..... Wczoraj byliśmy u naszej doktor, dała mu antybiotyk ze względu na to, że ma brzydki kaszel. Pierwszą dawke dostał wieczorem a w nocy gorączkował..... Dziś cały dzien temp. 38 - 38,3. Paranoja... no poszedł na tydzien do przedszkola i 3 tygodnie jak nie więcej spędzi w domu.......

....kiedy to się skończy???

My tak Gosiek od wigilii z jednodniowymi przerwami i również miewam załamki, trzymaj się !!! jestem z Wami

A mnie to czeka od wiosny....Ech
Przygotowuję się psychicznie na rok chorowania

Kurcze chcę Kubę posłać do przedszkola ale jak tak czytam co się dzieje to aż się zastanawiam... Ale może lepiej żeby się uodpornił jako dziecko... Jak na razie to trzymamy się dzielnie od lata... Tylko delikatne katarki... Zobaczymy co będzie dalej...

Mi też małej szkoda, ale widzę jak już zaczyna się nudzić w domu. No i nauczy się więcej w przedszkolu.
Lepiej jak odchoruje wcześniej...niby...tak mówią

Dzięki Wam za wsparcie! Na Was zawsze można liczyć

Dzisiaj jakby troszkę lepiej.... Nawet nasza Pani doktor dzwoniła przed chwilą zapytac jak Kuba. To jest złota kobieta! Nie spotkałam jeszcze takiego lekarza. Mimo, że wiem, że nasza Pani doktor nie czyta naszego Ogrodowiska to: DZIĘKUJEMY PANI MARTO!
....obyście dla swoich dzieciaczków tyz znaleźli takiego przecudownego lekarza

no to jest przykre, przecież Kubek cały czas choruje nie dawaj go do przedszkola już i koniec, szkoda dzieciaka

Ania..... Problem w tym, że jak go teraz nie poślę to od przyszłego roku będzie musiał chodzić do maluchów.... czyli rok w plecy. Poza tym ja widzę jak dziecko się lepiej rozwija... przykład, próbowałam go nauczyć wierszyka prostego, za chiny nie chciał powtarzać; poszedł do przedszkola wierszykami sypie jak z rękawa. Potrafi cały wiersz "na straganie" powiedzieć...
To jest też świtna nauka odnajdywania sie w grupie i radzenia sobie z trudnymi czaem sytuacjami. W domu , wiadomo, mama chroni