Dziewczyny...
Bylismy wczoraj u naszej lekarki - Kuba dostal antybiotyk. Dzisiaj, po drugiej dawce prawie jak ręką odjął

Nie jest źle

W każdym razie temperatury nie ma!

Paweł ma temperaturę, jeszcze teraz brzuch go boli więc kiesko.... Kubę też bolał wczoraj.
A ja.... hmmmm jeszcze przed tymi chorobami miałam w planach nieco zmodyfikować mój stół i krzesła w kuchni..... Ponieważ musiałam jakoś odreagować stres chorobowy zabrałam się za to

Odnowiłam stół i krzesła i przeprowadziłam do pokoju dziennego

No ale firanki jakieś stare i zasłony..... no to pojechałam do Ikei i kupiłam materiały

No ale co? Firanki nowe i zasłony a okna nie umyte? No nie..... no to trzeba okna umyć. No ale tak w jednym pokoju? Głupio.. no to umyłam całą resztę. No ale okna umyte a ten kurz na szafach? No to trzeba wytrzeć..... No a w szafkach? Te papiery juz wychodzą, ciuchy wypadają..... No to posprzątałam

Okno w kuchni umyte....a szafki jakieś takie... nieodświeżone... No to umyłam

No ale tak wszystko umyte a drzwi i framugi...... No takie szare zostać nie mogą.... no to umyłam

.....obecnie kończę wszywanie taśm do ostatnich dwóch firanek

Mam nadzieje, że do jutra uda mi sie skończyć i okno będzie pięknie wyglądać
Buziaki Wam przesyłam