To super. Moj Eternal ma kilka mlodych podmarzlych ale tez żyje, z uwagi ze byl w zeszlym sezonie na 4 miejscowkach to i tak niezle sie trzyma. Przesadzony Forest Pansy tez żyje.
Ewa, ale z kompostem z liści nie ma roboty. Po porostu kładziesz do worków i zostawiasz na cały rok. Ja w workach robie dziurki dla przewiewu.
Wychodzi rewelacyjna ziemia do wszelkich leśnych roslin. I tak chyba grabisz liście jesienią?
U mnie przylaszczki sieją się bardzo. Nie mam pojęcia dlaczego. A mam rośliny, których siewek nie mogę sie doczekać.
Twój judaszowiec dużo przeszedł. Dobrze, że przetrwał zimę. Za każdym razem fachowo go przesadzałaś, więc nic mu się nie stało.
U mnie ten judaszowiec bezodmianowy w donicy też dobrze przetrwał zimę.
Centra ogrodnicze i sklepy z działem ogrodniczym teraz oferują dużo kwiatów wiosennych. Czasami w tych drugich można dostać pełne prymule Baleriny. Te najbardziej mi się podobają. Niestety rzadko rozwijają się w kolejnym roku.
Widzę, że nie jest to trudne. Może spróbuję w przyszłym roku. Szczerze, to nie grabię jesienią liści. Zostawiam taką kołderkę na rabatach, żeby owady miały gdzie się schronić przed zimą. Myślę też, że te liście chronią rośliny przed mrozem. Dopiero wiosną czyszczę rabaty z liści. Mam ich trochę teraz. Może zebrać je do worków?
Dalej bedzie w donicy czy planujesz do ziemi? Te bezodmianowe wielkie rosna. W poprzednim ogrodzie ciełam mojego co rok a i tak osiągnął po 5 latach dobre 6 metrow.
Ja tez nie grabie lisci i zostawiam na rabatach. Wiosna tylko przegrabiam je z korą zeby skorupy nie bylo i rosliny mialy dostęp do tlenu i wody. Liście nie tylko sa schronieniem dla owadow i żab ale rowniez zapobiegaja nadmiernemu parowaniu wody z rabat i sa jak kolderka, korzenie nie podmarzaja.
Obcinam jedynie liscie piwoni i je wyrzucam, bo lubia maczniaka roznosic.