Pszczólko, na razie wierzba zostaję, ale ze wzgledu na to, że lubi być problemowa, przesadziłam ją do tyłu, żeby w razie czego po oczach nie biła brzydotą
Monia, jeszcze nie jeden raz będziesz kopać i ulepszać Mi jak się sprawdzą róże to... mam plan ale to za rok... zobaczymy
Czytałam pobieznie i generalnie warto pryskac jesienią. 5% roztwór mocznika likwiduje w 90% parcha jabłoni, ale trzeba popsikać też te liście które opadły. Stosuje się właśnie teraz, po pierwszych przymrozkach, zamin liście całkiem opadną. Natomiast ten miedzian niby też jest na parcha a w dodatku kędzierzawość liści. Nie wiem czy trzeba pryskać jednym, czy dwoma, ale jak się dowiem to Ci dam znać
Dziękję za pochwały, bo raczej talentu do takich kompozycji nie mam Przegorzan jest rośliną miododajną, raczej uprawianą dla pszczół jak ktoś ma pasieki, czasem stosuje się go jako użyżniacz gleby, bo ma palowy korzeń i potem przekopuje całość. Idealnie nadaje się do suchych bukietów za to nie wygląda zbyt specjalnie na rabacie...
Ja siałam go z nasion wiosną z czystej nudy. Moim zdaniem lepiej wyglądałby pojedynczo jako element powtarzający w jakiś innych kwiatach.
Magdo, to zwykła hortensja ogrodowa, taka co to na niebiesko w kwaśnej ziemi się przebarwia. Nie moja dostałam te kwiaty. Ale koleżanka- wykształcona ogrodniczka- sama nie wie co spowodowało przebarwienie kwiatów, bo zazwyczaj ma standardowy kolor.
Trzeba z tymi opryskami uważać żeby drzewko lub krzaczek był w tym momencie ze zrzucił już 1/3 liści inaczej mocznik załatwi roslinke zadziała jako nawóz a o tej porze roku to wiadomo jakie będą efekty. Ja swoje drzewka owocowe mocznikiem już pryskalam bo wydało mi się ze zrzucily te 1/3. Mam nadzieję że nie pospieszylam się za bardzo. Miedzianem też zrobię oprysk
Co do wybarwienia hortek to pewnie zasadowa ziemia tak dziala? Ale myślałam że intensywność wybarwienia zależy od odmiany
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
Dzisiaj opryskałam miedzianem. U mnie dwa drzewka już całkowicie zrzuciły liście, pozostałe owocówki dopiero się przymierzają. W tym roku chyba daruje sobie ten mocznik... Dziwne, bo w ogrodniczym prawie się palcem po głowie pukali, że chce teraz mocznikiem jakieś opryski robić. Ty już masz wypróbowane z tym mocznikiem?
Co do wybarwienia hortek... Znajoma mówiła, że one pierwszy raz się tak wybarwiły dziwnie... Zawsze są niebieskie (i gdzie niegdzie widać to), więc to raczej jakiś pojedynczy przypadek, ale nie wiadomo czym spowodowany, raczej nie odmianą.
Ja robiłam pierwszy raz i mam nadzieję że drzewka przeżyja. Ponoć bardzo skuteczne na parcha i nie tylko. Dlatego pukali w głowę bo mało kto wie o tym że można tak mocznik wykorzystac.
Kosolko chodzi o to że nie można się pospieszyć. Bo wtedy drzewko zareaguje na mocznik jak na nawóz a to o tej porze roku je zabije. A to działanie przeciwgrzybowe polega na tym że mocznik przyspiesza rozkład liści i to powoduje niszczenie grzyba bo nie ma gdzie siedziec. Jak drzewko spuscilo całkiem liście to na pewno nie zaszkodzisz ale chyba będzie mniej skuteczne. Ważne żeby dokładnie spryskać drzewko tym mocznikiem od góry do dołu tylko nie podlewać. I opryskac trawę przy pniu. Tyle wiem z sieci
Miedzianem jeszcze nie pryskalam ale przymierzam się
Moje drzewka świeżo posadzone potwornie chorowaly w tym roku. zobaczymy co będzie w przyszłym
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
Renia masz artystyczną wenę bardzo ladnie. Rośliny są takie wdzięczne zdobią w ogrodzie a potem jeszcze w domu.
Co do hortensji. Może to wpływ wilgotności podłoża. Wiem że wybarwienie zależy od dostępności glinu bodajze. Może jak jest mokro rośliny bardziej lub mniej go wchlaniaja? w tym roku tak wyjątkowo mokro. Ten obledny kolor widziałam kilka razy też w tym roku w różnych ogrodach przejeżdżając obok. Nie wiem może wcześniej nie zauwazalam hortensji albo nie miały takiego koloru.
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
Mówisz Ren, że zdolności nie masz ? a mnie się Twoje dekoracje bardzo podobają, wianki pomysłowe i gustowne
Widzę żeś zaróżowiona pani A mnie Twoje i Alinki sugestie skłaniają do posadzenia różyczek u siebie na rabacie, choć nigdy bym o to siebie nie podejrzewała Gdzie poczytam mądrych rad na temat sadzenia i uprawy ?
Dobrze to ujęłaś Dziasiaj o opryskach mocznikiem czytałam nawet w Dziakowcu. Radzą 4-5% roztwór zrobić, czyli tak jak mówiłaś. Równocześnie polecają też ten miedzian. I niby wiosną trzeba powtórzyć.
Renia mogę jedynie kopczyki obfocić Może jutro coś wrzucę...
Cieszę się bardzo. Trochę jednolite, ale miałam do wykorzystania niewiele suszków. Spodobało mi się, więc pewnie pomyślę o posadzeniu jakiś roslin wykorzystywanych typowo do suchych bukietów.
Co do róż... Postanowiłam spróbować, bo naczytałam się, że nie zawsze jest tak źle, jak nieraz się czyta. Z pewnością róże wymagają systematycznego dozoru i opieki, wówczas się odwzięczają kwitnieniem Są odniamy bardzo delikatne i "ze stali" jak sławno Bonica. Widziałam na żywo róże u Aliny i wpadłam po uszy. Do tego naoglądałam się różności w wątku Ani-monteverde https://www.ogrodowisko.pl/watek/3583-kwiatowy-ogrodek-monteverde?page=995 Pooglądaj sobie wstecz jakie piękności pokazuje. A do tego Jurajski ogród. Sama wiesz.... Ogólnie o różach masz tu http://www.oczarjk.pl/index.php?prod=66/, no i na faorum jest kilka wątków.
Przyszły sezon to będzie czas próby. Zobaczymy czy sobie poradzę.