Mi tak w ubiegłym roku zeżarły orliki zanim się zorientowałam. Musiałam psikać chemią. O ile pamiętam decis wtedy używałam.

piękny powojnik i orliki, takie eteryczne ja się właśnie zastanawiam z czym zestawić hosty a u Ciebie widzę, że masz z paprocią, co tam masz jeszcze ?

Napaslam oczy widokiem Twojego ogrodu, dziekuje

łany orlików ...u nikogo jeszcze nie widziałam takich łanów orlików

Renia cudnie ta rabata z orlikami wyszła taka leśna
Fotki bajka, weź aparat do mnie W życiu ładniejszych zdjęć nie będę miała

Chemii nie używam. Po zjedzeniu orlików same się wyniosły w zeszłym roku gąsieniczek nie było, w tym zobaczymy, najwyżej popsikam tj na mszyce: woda,ocet, płyn do naczyń, ale w nieco większym stężeniu

Reni, spacerek u Ciebie odłożyłam sobie do porannej kawy i dobrze zrobiłam, bo przy Twoich fotkach kawa od razu lepiej smakuje. Śliczne zdjęcia, och... Urzekł mnie te konwalie z niezapominajkami, aż sobie pomyślałam czy by ich po całości tej skarpy nie rozmieścić. Potem ktoś napisał o kosodrzewinie i tak sobie pomyślałam, że to też by fajnie wyglądało razem: jakaś niska kosodrzewina i konwalie, a niezapominajki to wiadomo, że się nasieją.

Bożykwiat, ach już od kilku lat mam na niego ochotę, tak jak na trójlisty i psizęby. A orliki u mnie tradycyjnie nie chcą rosnąć, w ubiegłym roku miałam piękne Nora Barlow, w tym roku śladu po nich nie ma. Jeden jedyny pełny fioletowy widziałam, że przetrwał. A generalnie przecież one bezproblemowe są.
Guernsay Cream zachwyca, mój stoi jeszcze na balkonie i też zakwitł, śliczne ma te kwiatki.