No paczaj je... jak im śpieszno. U mnie "wszystko" (oprócz róży i lilaka) tkwi głęboko, w środku gdzieś Łeeeee, a może mi coś cebule zeżarło hahahahaa ale by było Chyba nieeee, no styczeń jest
Ecia, no weź mnie nie strasz jeszcze bardziej fakt, M&M`s mogą mnie czasami przełożyć przez kolano i przetrzepią to i owo Dalie w piwnicy siedzą (chyba) muszę mojego eMusia poprosić żeby mnie wziął na wycieczkę w tę otchłań. Psia kość, jak mnie jakaś mysz zaatakuje to przeca zawału dostanę Ale z tego co wiem, nie ma w piwnicy TYCH stworów. A może to źle? Bo zawsze bym miała jakieś sensowne wytłumaczenie a tak? No i jak się nie odwrócisz, plecy z tyłu
Iwonko, bardzo dziwna. Teraz u mnie słońce wschodzi, jest trochę chłodno, ale zapowiadane są ulewy a później opady śniegu. Na głowę można dostać. Pewnie ten rok też będzie taki dziwaczny, jak zeszły. No cóż, róbmy swoje i tak z naturą nie wygramy.
Pozdrawiam noworocznie
No zobacz, akurat dziś znowu zaświeciło. Zimno jest, ale to nic. Jest słońce i to się liczy. Nie straszny nam "Blue Monday"
A jaki sezon będzie to się okaże Już połowa stycznia, do wiosny coraz bliżej ... Zaczyna w duszy grać
Ja dziś też po "ciemnu" wracam z pracy ale póki co, co jakiś czas zerkam za ramię i delektuję się piękną pogodą
Na dzień dzisiejszy nie mogę jednoznacznie określić czy będę na Gardenii. Chciałabym baaaaaardzo się ze wszystkimi zobaczyć i z ogromnym zastrzykiem energii rozpocząć nowy sezon, ale w tym terminie będę w trakcie rehabilitacji nóg i nie wiem czy będę w stanie chodzić (albo chociaż założyć buty).
A Ogrodomaniacy z daleka nadjechać mają.... echhhhhhh ja to mam szczęście