Cześć Ewuniu odpoczynek był pozorny, ale zawsze zmiana klimatu działa na plus
W najbliższą sobotę planuję odwiedzić mój rodos, po .... trzech tygodniach, a tan na serio to przed operacją w nim działałam "pełną parą" czyli w połowie sierpnia. Pewnie same chwaściory opanowały teren. Zobaczymy
Wyjazd na rodos jest w planach i mam nadzieję, że plan uda się zrealizować...
Obawiam się, że nie będzie czego focić. No chyba, żeeeeee "selfiaki" sobie strzelę
Sama jestem ciekawa tych stokrotek. Ten kolor słabo mi się rozrósł, w porównaniu do okazów zeszłorocznych. Być może to efekt braku wody... trudne chwile to były dla ogrodu. I tak wydaje mi się, że małe straty odnotowałam. Przyszły rok będzie lepszy, wody już mam pod dostatkiem. No chyba, że w studni zabraknie
2018
2019
Elciaaaaa ♡ Rodos wyłysiał, sponiewierałam się okrutnie, ale szwy nie puściły
Dwa dni przymrozku, wszystko padło... obraz nędzy i rozpaczy
No to jak glebogryzarka wpadłam w radlony i wyszło tak...
A żeby było "śmieszniej" zaprzyjaźniony Ogrodnik "sprzedał" mi sie info, że mam ćmę... początkowo mówiłam, że nie, że to niemożliwe, o maj gat w Poznaniu jeszcze tej cholery nie ma.... i paczaj jaki Czarodziej, rację miał
A kolejny zaprzyjaźniony Ogrodnik dodał "masz przędziorka" Prawda, 2:0 dla Nich, ale... Kocham Wszystkich Ogrodników ♡ tak więc plan działania mam, wiem z czym walczę i to się liczy. Szkoda tylko, że sezon mi się skończył
Helen, wiadomo, wiosną będzie "odrodzenie", tu paniki nie ma ale buksa ciut by było szkoda, bo on ma z 20 czy 30 lat. Ogrodu koło domu nie mam Teraz buksy są już zabezpieczone, więc pozostaje obserwacja, raz na jakiś czas