Beatka, trzymam kciuki za owocne łowy
Kasiu, widziałam że też masz vivę i sama wiesz jaka ona niepożądna jest. Sporo miejsca potrzebuje
Beatko-beta miło mi

Bergenie to też przypadek sprawił, że je tam wcisnęłam. Tuje łyse od dołu a przez to kot i psy miały pole to popisu by kopać pod nimi. Teraz mam spokój i też mi się to podoba
Juzia, mówisz ?
Agatko to bardzo miłe co piszesz
Rozchodnik to odmiana Dynamit, mam go od jesieni i urósł sporo, kupowałam go jako mikrą sadzonkę. Według opisu nie powinien być taki wybujały ale myślę, że to za sprawą lawendy, która nieco go przykrywała swoimi kwiatostanami. Będę próbowała go rozmnożyć, może się uda
____________________
Ola -
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku
Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób