Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku

Pokaż wątki Pokaż posty

Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku

Magleska 15:11, 12 sie 2017


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 18936
Straszne bardzo współczuję .....dobrze ,że Wam się nic nie stało ...
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
beata_m 22:10, 12 sie 2017


Dołączył: 14 lis 2014
Posty: 4298
o kurcze! najważniejsze, że Wy cali i zdrowi. Moc uścisków ...
____________________
Własny kawałek ziemi i początkująca ogrodniczka
Zana 11:51, 13 sie 2017


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Czytam o pogromie
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
sylwia_slomc... 14:28, 13 sie 2017


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82342
babka napisał(a)
Wpadam na chwilę. Minionej nocy szlała nad naszym regionem potworna burza... jak długo żyję nie przeżyłam nigdy czegoś tak potwornego... Miasto wygląda jak jak po działaniach wojennych, pozrywane dachy, powypychane do środka okna, drzwi, fruwające garaże, drzewa powyrywane z korzeniami, połamane wielki starodrzew. Dwa parki przestały istnieć, cmentarz zdewastowany. Nie da się tego wszystkiego opisać słowami.
U mnie sporo strat, spod plastikowych okien woda lała się do domu jak z węża strażackiego, zabrakło suchych ręczników. Poderwało nam papę na dachu więc w domu powódź. Zerwało nam elewację z sidingu, wyrwało płot, tuje przyginane były do ziemi o pozbijanych świecznikach, wazonikach, lampionach i dzbanach nie ma co wspominać.
Ja jeszcze nie mam odwagi wyjść na zewnątrz, wystarczyło co zobaczyłam w nocy. Sprzątnęłam taras i uciekłam do domu. Zbiera się na płacz.
Ale żyjemy. Pięć osób tej nocy zginęło

Pozdrawiam Was ciepło. Wrócę jak trochę się ogarnę

Tak mi przykro
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
leon60 15:49, 13 sie 2017


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
Przykro czytać Olu mam nadzieję, że jakoś powoli wyjdziecie na prostą.
Tulam i wspieram myślami
____________________
Ola - Moja codzienność *** Wizytówka
gosika67 21:14, 13 sie 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 7757
Ola współczucia, najadłaś się strachu. Ja w tą wichurę wracałam z Poznania autem,ekstremalne warunki, burza, deszcz, połamane gałęzie i konary na drodze.Masakra,a jazda przez lasy. Chyba nasze województwa najwięcej ucierpiały
____________________
Gonia Kwiaty we włosach
GorAna 21:18, 13 sie 2017


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16131
Olu, pozdrawiam serdecznie
Najważniejsze, że Wy cali i zdrowi.

Wiem co piszę, bo u nas kilkanaście lat temu przeszła trąba i straciliśmy dach na chlewni a o polach z poszatkowanymi uprawami nie wspomnę
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
jazzy 21:25, 13 sie 2017


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Oluś, bardzo mi przykro
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
babka 21:59, 13 sie 2017


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Kochane jesteście, bardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe i pocieszające słowa.
Odpowiem zbiorowo - NIE JEST ŹLE !!
Straty u mnie da się naprawić i nie są więc takie wielkie jak się wydawało. Inni mają gorzej.
Mąż płot już prawie naprawił w całości, papa na dachu tylko naderwana i koszt naprawy nie będzie wielki. Rurę do kominka musimy kupić bo lało się też tamtędy- okazało się, że uszkodziło komin i rurę wyrzuciło gdzieś hen ... Jedynie siding musimy kupić w całości bo prawie wszystko połamane.
W ogródku dwie tuje do wycięcia, trzecia się prostuje.
Najwięcej ucierpiały hortensje ale też nie jest tak tragicznie jak to wyglądało wczoraj rano. Dziś zaczęły się częściowo podnosić, resztę podwiązałam i może być.

Ale ogólny obraz miasta jest przygnębiający, wczoraj i dziś od rana do wieczora słychac było zewsząd piły spalinowe i pewnie jeszcze długo będziemy je słyszeć. Tyle drzew ... Straż ciągle na sygnale, bardzo przejmujący dźwięk
Krajobraz nam się zmienił, trzeba przywyknąć.
Ale jest jeszcze jedna rzecz, która mnie szokuje. W obliczu takiej tragedii, kiedy ludziom dzieje się krzywda, kiedy żywioł w jedną godzinę poczynił spustoszenie na wielką skalę znajdują się ludzie, którzy mają z tego ubaw.
W najbliższym sąsiedztwie słyszałam rozbawione komentarze jak to tu i tam wyleciało coś w powietrze ... a tam się spier....ło na dach, samochód, płot a temu ... wy....ło okno ....

Świat się kończy ...

Jeszcze raz dzięki wielkie dla Was za wszystko *


____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
Margarete 22:47, 13 sie 2017


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
Ola chała Bogu że wy żyjecie, cali i zdrowi...w obliczu tych tragedii które w TV pokazują,ują to naprawdę Armagedon musieliście przeżyć. Co tam hortensje czy tuje straty do nadrobienia....
Życzę wytrwałości i jak najmniej takich "wrażeń" i wam i sobie...niestety te zmiany klimatu które się dokonują będą niosły z sobą takie gwałtowne zjawiska...
U nas tylko popadało solidnie..
Trzymajcie się!
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies