Filomena napisał(a)

O! mnie runianka nie chciała rosnąć w słońcu, zapewne zależy to od rodzaju gleby, ja wciąż muszę rozluźniać glinę. Muszę nadrobić wizyty u innych także w Twoim wątku - ciekawa jestem lokum Twojej runianki - znajdę gdzieś na zdjęciach?

Najpierw się przywitam. Podczytuję od dawna. Bardzo podoba mi się Twój ogród i to, w jaki sposób o nim piszesz. To bardzo przyjemna lektura.

Kopytnik stoi u mnie w miejscu od 4 lat. Podejrzewam, że to z powodu braku leśnego klimatu. Ogród jest za młody na jego wymagania. Potwierdzam Twoje spostrzeżenia dotyczące runianki. Mam glinę. W cieniu pięknie się rozrasta, a w słońcu jest zaledwie nędznym kikutkiem.

Wciąż pozostaję w nadziei, że dane nam będzie obejrzeć Twoje foto w białej sukni i z koszem w dłoni, kiedy to delikatnym ruchem ścinasz kwiecie do owego kosza.

Przyszłam podziękować za wizytę u mnie i rozejrzeć się u Ciebie. Forum ciężko i powoli dzisiaj pracuje, więc za wiele nie udało mi się obejrzeć. Ale widzę, że masz niesamowicie klimatyczny ogród, bardzo mi się podoba i pozwolę sobie od czasu do czasu rzucić okiem

Filomena napisał(a)

Dzisiejsza prezentacja, mam nadzieję na zasiedlenie się u mnie na stałe tej piękności

Co to za piękność ? Opowiedz o niej
Piękne masz magnolie.

Już sobie doczytałam. Miesięcznica Nie dość ,że piękna,to jeszcze zapach .
Pozwolisz,że się ustawię w kolejce po kilka nasionek >

Rabata się miała tworzyć, a tu już widzę, że jest gotowa i wypełniona po brzegi, czy na niej masz wsadzoną też różę?
Moja glicynia wygląda nieciekawie, kwitnienia nie będzie.
I powiedz, czy gdzieś tam przy kopytniku rośnie sobie ułudka wiosenna, chyba nie rozrasta się tak wolno jak on?

Filomeno, bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś na wątku. U Ciebie zachwyciły mnie Twoje magnolie. Piszesz o jasnocie białej - ja ją akurat lubię i...piję od czasu do czasu, bo jestem z ziołami za pan brat Pozdrawiam ciepło

Filomena napisał(a)

Mój kopytnik odżył po przekopaniu rabaty z próchnicą liściową i kompostem. I to jest chyba cały sekret też u Ciebie Widać na zdjęciu, że otulają go listki, z których robi się samoistnie leśne runo

Renatko - Rench
będę starać się zebrać nasiona, zapamiętam Ciebie
Agato
ta część już obsadzona, ale jeszcze druga część czeka na zrobienie: krasnoludek musi mi ściągnąć darń i przekopać ziemię z piaskiem i odrobiną kompostu
Agnieszko
witam tak zacnego gościa.
U mnie kwasoluby u Ciebie goryczki robią furorę. Swego czasu miałam i goryczki, szarotki alpejskie i dziewięćsiła, ale nie dla nich ziemia u mnie.
Widzę, że ziołolecznictwo powoli wraca do łask. Są to jednak kuracje dla cierpliwych i w wielu przypadkach tylko wspomagające. Ci mniej cierpliwi powinni pomyśleć o odpowiedniej diecie - w końcu jesteśmy tym co jemy.
U mnie więc coraz więcej owoców i powiększanie warzywniczka.
Renatko -Rene
zdecydowanie tak. Staram się nie tylko rozluźnić ziemię u siebie (glina) ale też stworzyć warunki jak najbardziej zbliżone do naturalnych.
Ubolewam tylko, że nie mogę wykorzystać wszystkich liści z ogrodu, bo jeden z moich dębów - bezszypułkowy od kilku lat łapie mączniaka . Palę więc je corocznie. Ale też mam sukces, mączniaka nie było w tamtym roku na dębie wcale!

laurowisnia napisał(a)

Rabata się miała tworzyć, a tu już widzę, że jest gotowa i wypełniona po brzegi, czy na niej masz wsadzoną też różę?
Moja glicynia wygląda nieciekawie, kwitnienia nie będzie.
I powiedz, czy gdzieś tam przy kopytniku rośnie sobie ułudka wiosenna, chyba nie rozrasta się tak wolno jak on?

początek tej rabaty sięga, powiedziałabym zamierzchłych czasów. tak wyglądała na początku parę lat temu

Zdrowie nie pozwoliło mi jej dokończyć, teraz przyszedł na nią czas i na tę część ogrodu.
Z założenia ma być lekka, kolorowa. Były tam w planach róże i coś z nich zostało jeszcze. Ta najwyższa na tegorocznym zdjęciu to Aloha - jest do oddania, nie spełniła moich oczekiwań no i rabata poszła w kierunku dzikawej - raczej dziką marchew, dziewanny, jeżówki i trawy, niż róże tam teraz widzę Mam nadzieję, że mi wyjdzie.
Ułudki nie mam, a już wpadła mi w oko do leśnej części.

Czy łatwiej poprawiać rabatę już istniejącą czy tworzyć od nowa? Zrywanie darni to jednak wysiłek dodatkowy. Którą Alohe posiadasz, Kordesa czy Boernera?
Nie dziwię się, że Ci wpadła, ja właśnie kupiłam, dostałam też ostatnio kilka siewek brunery, nie wiem dlaczego u mnie się nie wysiewa? W tym taką z ciemnymi zielonymi liśćmi, bardziej mi się podoba od tych o srebrnych liściach.