Spokój teraz najbardziej się przyda, dziękuję!
Nie mam pojęcia od czego ten sukces w rozmnażaniu roślin zależy, ale na pewno nie od poziomu zaangażowania
Zaś masz różowe ? A to pech i złośliwość losu, hi hi, jakby tego było mało to jeszcze Sebkowe orliki tez różowe
Te białe rozchodniki są naprawdę warte uwagi, już nie myślę nawet o kolorze kwiatów, ale przede wszystkim o tym jak się krzaczki zachowują, bo kępy są zwarte, pędy nie rozchodzą się na boki jak u niektórych odmian i nie robi się w środku krzaka takie puste gniazdo.
Mi się wydaje, że rośliny rosną u mnie w podobnym tępie jak w innych ogrodach.
Nie spodziewałam się nawet, że te hortki będą mieć taaaakie korzenie!
Jeśli masz zaplanowane u siebie rozchodniki, to Stardust zdecydowanie warto mieć!
Rośliny ciągną z ziemi to całe dobro co im sypnelam, Ty jeszcze lepiej podłoże szykujesz, będzie się działo w Twoim ogrodzie!
Ogród piękny-fajnie, że wrzuciłaś fotki!Roschodnik biały też bardzo mi się podoba-chyba trzeba będzie go uwzględnić w planach nasadzeniowychA no i jeszcze hortki-pięknie Ci się ukorzeniły. Chyba też będę musiała pomyśleć o jakimś miejscu w zapomnieniu na próby rozsadowe
Ten rozchodnik juz się dużym powodzeniem na forum cieszy i jak najbardziej na to zasluzyl!
Sporo można zaoszczędzić robiąc samemu sadzonki, jeśli tylko ma się dużo cierpliwości to warto spróbować!
A w przypadku hortek i rozchodników szansa na powodzenie jest bardzo duża.
hej Edyta fajnie że wszystko się pomyślnie skończyło
ja tez ukorzeniałam hortki i z doświadczenia tez polecam od razu do ziemi włozyc, sposob z wodą u mnie nie wypalił. na wiosne chciałabym Diamantino sobie rozmnożyć. Tylko ja z przesadzeniem tych patyków poczekam do wiosny bo Bozga pisała ze lepeij poczekac czy zimę przezyją. Ty nam sprawdzisz co się dzieje przesadzając teraz
p.s.śliczne fotki ogrodu
A z miłą chęcią przygarnęłabym coś jeżeli Ci zostanie.
Mnie ukorzeniła się annabel. Na jednej sadzonce z trzech był piękny kwiat i go trzymałam. W końcu chyba się złamał. Ta sadzonka z kwiatem jest najsłabsza z tych trzech. Chyba nie ma co trzymać kwiatów na tych patyczkach co się ukorzeniają, żeby szły w korzenie i liście a nie kwiat.
Jakby mi miały padnąć te hortki, to mam na podmianę, tamte potrzymam do wiosny bez żadnego ruszania.
Choć jak tak dziś patrzę to na 7 posadzonych wczoraj sadzonek tylko jedna lekko oklapła, pozostałe nie odnotowały zmiany miejsca.
Jak obsadzę całą rabatę to popryskam Asahi, żeby się lepiej rośliny ukorzeniały.