zasmuca mnie to bardzo, bo wiesz, że i do mnie te wredoty doszły, a poza tym długo nie chciały tych granulek się tykać, teraz bede gnojówką z bzu lać, moi rodzice u siebie rozlewali niedawno i twierdzą, że działa.
Warzywnikowy debiut uważam jak na razie za udany, wcinamy już buraczki, cebulki, ogórki i różnego rodzaju sałaty ze skrzyń, a w szklarni pomidorki i papryki coraz większe.