co prawda eM pracuje w tym mieście co sklep i codziennie go mija, ale po pracy to już donic mogło nie być, no i wolałam sobie sama pooglądać dokładnie przed zakupem.
O! To przetestuję. Moje w pierwszym roku po posadzeniu zakwitly wszystkie (miały po kilka liści). Były wykopywane, przesuszane i sadzone jesienią. Teraz część wyrosla z jednym liściem i pączków kwiatowych nie widać.
Nooo, trochę tak przez przypadek to wyszło, ale jestem zadowolona, a eM wrócił z pracy wieczorem obejrzał i stwierdził, że dwa komplety powinnam kupić i niewiele myśląc pojechał po drugi