Wychodzę z takiego samego założenia, zakup roślin na 15 arową działkę to konkretny wydatek, więc trzeba sobie jakoś radzić i szukać tych oszczędności tam gdzie to możliwe.
Hehe, niezła historia, smardze mogą zjeść byle się roślin nie tykały.
A ja odkryłam, że na moich siewkach szałwii mszyce się pojawiły i zaczynają je wcinać, nie wiem co zastosować, żeby tych małych roślinek przy okazji nie załatwić, chyba spróbuję wodą z płynem do mycia naczyń popryskać.
Widziałam relacje z prób przywiązywania jałowców, marikeny są śliczne, śmiało możesz myśleć o takiej podmianie.
Wiem Marta, ale jakbyś zobaczyła na żywo ten mój ogródek to wiedziałabyś skąd to przerażenie - wszak pokazuję tylko tą część, która do pokazywania się nadaje