bukszpany muszą się ładnie rozrosnąć a ja muszę coś w nie podosadzać to może jakoś zacznie to wyglądać.
Ale ten tydzień całkowicie nie dla ogrodu.
Kilka dni poza domem, a po powrocie ciągle leje, dwie ostatnie wiśnie nadal stoją na podjeździe i czekają aż ktoś je wsadzi, a najbliższa możliwość dopiero w sobotę po południu - dziś i jutro zamiast ogródka, trochę życia towarzyskiego.
Magda, cisy stoją dalej w doniczkach i jeszcze trochę sobie postoją, nie było nas kilka dni, a teraz przez pogodę brak warunków do sadzenia, dolało tyle, że wszędzie błoto, poczekam aż trochę się osuszy działka.
to lecę zobaczyć do Ciebie, bo mam zaległości w podczytywaniu wątków, przez te nasze wojaże.
A Ty dużo tej kory będziesz potrzebować? U nas to wywrotka będzie potrzebna chyba i wczoraj sobie robiłam takie wstępne rozeznanie to jakby co pisz, może będę mogła coś pomóc
Troszkę ponad 1500 m2.
A Ty Renia też na etapie kory? Ja wczoraj znalazłam tą niby przekompostowaną, ale musiałabym jechać zobaczyć jak wygląda.
A u Ciebie podczytuję i zazdroszczę wyjazdu po kompost.
Ja od jesieni mam pryzmę, na której robię swój, męża nie mogę się doprosić, żeby pozbijał jakiś kompostownik z desek i na razie taka prowizorka.
Dziś powinna dotrzeć do Ciebie przesyłka, czekam na wieści w jakim stanie będzie konwalia.