No tak, kolce mają w tym wypadku znaczenie strategiczne.
Ja te zawilce tak polubiłam, że nie wyobrażam już sobie ogrodu bez nich.
Nie wiem jak Ty róż tolerujesz, ale jeśli tak to mam Serenade i Prinz Heinrich i one są bez zarzutu, wszystkie żyją i już spore urosły bo wcześnie wystartowały.
podczytywałam u Ciebie o zestawieniu perovskiej i ML, zdecydowałaś się na taki zestaw? bo też właśnie rozmyślam czy nie zrobić takiego zestawienia u siebie, rośliny czekają już na posadzenie, do tego mam przegożana.
nie wiem czy to prawda? własnie wstawiłam zdjęcia liści grujecznika ...3 sezon mu idzie ..i jeszcze upałów nie było a juz zaczyna schnąć....zdecydowałam spalić! nie ma co się nad nim rozczulać.